aleksander002 - 2015-07-17 16:35:29

Witajcie, ponownie ja. Rzecz wydarzyła się kilka dni temu. Rano wyciągam sobie Zetkę z garażu, odpaliłem... i nic. Nie chciała się zapalić. Martwa. Chwile odczekałem, sprawdziłem wszystko i odpaliła. Wszystko okej, wyjechałem sobie... i stanąłem po przejechaniu 1 km. Znowu nie pali. Po 5 minutach udało się ją z powrotem uruchomić i wróciłem do domu. Mogę dodać jeszcze, że za kazdym razem zanim zgaśnie traci się kontrolę nad gazem, zaczyna przerywać. Sprawdziłem:
Świeca - jeszcze standardowa, planuję kupić NGK. Ale kolor okej, odstęp elektrody prawidłowy
Paliwo - względnie czyste, powinno wszystko hulać, kranik nie jest zatkany
Gaźnik -  Wyczyszczony, wyregulowany
Zawory - Wszystko okej
Ukł. Elektryczny - przepatrzyłem kable, wszystko podłączone i na oko nie ma żadnych usterek
...
Nie mam pojęcia, co to może być ;/ Może ktoś ma jakiś pomysł?

worldhotels Skup monet Warszawa