Przy docieraniu nowego silnika wszyscy się skupiają na docieraniu cylindra (te wszystkie instrukcje dotyczą głównie cylindra), reszta silnika to sprawa raczej drugorzędna (a to cylinder wymaga najwięcej uwagi) . Więc przy docieraniu tylko cylindra, należy postępować tak samo, jak przy całym silniku. Poradników jest do tego sporo więc już sobie poszukaj jeśli potrzebujesz. Przypominam że jest coś takiego jak opcja "szukaj"
Offline
Nie trzeba go docierać tak jak nowy silnik, wystarczy 500km spokojnej jazdy do 6k obrotów, i jeździć normalnie tylko nie katować go do 1000km i będzie git. Tu docieramy sam cylinder, reszta części jest już dotarta więc nie ma potrzeby robić więcej km. Ja właśnie zaraz zabieram się do montażu cylka )
EDIT:
Panowie jest problem, podczas dzisiejszej wymiany cylka wszystko przebiegło pomyślnie, odpaliłem go, trochę zawory się tłuką, ale tym się narazie nie przejmowałem, otóż nie działa rozrusznik. Kręci normalnie lecz nie kręci wałem, tak jakby jakieś zębatki się rozłączyły lub się kręci w 2 stronę. co o tym myślicie ??
Ostatnio edytowany przez kubek505 (2012-04-05 22:38:52)
Offline
Podłożyłeś uszczelkę ? U mnie nawet stara trzyma dalej.
Taka uszczelka ---> http://allegro.pl/uszczelka-glowicy-l-r … 64478.html
Offline
Ja trochę walczyłem z zaworami, wydechowy może jeszcze trochę mi klepie, ale dzwoni mi coś konkretnie przy katalizatorze.
Generalnie sprawdź może jeszcze raz zawory dla spokoju.
Jakie masz w ogóle ustawione luzy ???
Ja próbowałem ssący na 0.05 i wydechowy na 0.07, później 0.05/0.05 obecnie można przyjąć, że mam 0.05/0.06 (ciasne 0.07) i tak zostawiłem. Pali dobrze, kręci dobrze, generalnie jest dobrze.
Offline
ssacy mam 0.05 a wydechowy luzne 0.05 i ten wydechowy klepie jak ch.... tez tak mam ze się wydaje ze coś z katalizatorem jest ale to jest efekt klepania zaworu wydechowego słychać go wszędzie i się wydaje ze coś w tłumiku klepie to nie katalizator
Offline
Witam
Dziś też walczyłem z zaworami i wydaje mi się,że wydech zajeb....... klepie.
Ten typ 72 cm tak widocznie ma.
Proponuję ustawić 0,05 i 0,07 i dać sobie spokój bo nic nie poprawimy.
Próbowałem nawet 0,1 i to samo.
A ciaśniej jak 0,05 się nie da bo zawory będą cały czas podstawione i w szybkim czasie się wypracują.
Offline
pen3hz, może to kwestia dźwigienek. luknij ----> http://www.zetka50.pun.pl/viewtopic.php … 299#p21299
Offline
Faktycznie wygląda to na kwestię wykonania tzw.koników (dzwigienek).
Ponad 10lat temu w maluchu a potem w polonezie ustawiałem sobie sam zawory i nigdy nie zauważyłem (usłyszałem) tłukących się zaworów.Właśnie sprawdziłem stara głowicę 50cm i faktycznie jako takiego luzu na boki nie widać, a w 72 cm nie mam pojęcia bo nie sprawdzałem a ustawiałem na różne sposoby.
Może to faktycznie kwestia odbicia (echa) w tłumiku,bo chyba bardziej dzwoni wydech. Ale suma sumarum nic się nie dzieje ,ładnie pali,zbiera się. Proponuje tak zostawić chodź to trochę wkurza ale tych co wiedza co maja słuchać. U mnie szwagier jak mu powiedziałem o co chodzi to dopiero powiedział (ALE KLEPIE).
My tu więcej nic nie poradzimy.
Pozdrawiam.
Offline
W 72 ccm jest luz, który od razu jakoś zauważyłem.
No nic, jutro powinna się sprawa wyjaśnić czy to dźwigienki.
W sumie trochę się przyzwyczaiłem do tego "klepania".
Offline
ja mam dźwigienki ze starego 50cc (mój zestaw nie miał) i nic nie klepie... jeśli to wina dźwigienek zaworowych, to przecież można włożyć te ze starej głowicy! Przekładka jest banalnie prosta.
Ostatnio edytowany przez loko (2012-04-08 15:17:00)
Offline
U mnie jest odwrotnie. Zamiast na wydechowym to na ssącym klepie.. Oczywiście na wydechowym jest minimalny luzik, jak na starej głowicy, tak że sobie troszeczkę cyka, a na ssącym mogę swobodnie poruszać dźwigienką w bok.
Offline
loko napisał:
ja mam dźwigienki ze starego 50cc (mój zestaw nie miał) i nic nie klepie... jeśli to wina dźwigienek zaworowych, to przecież można włożyć te ze starej głowicy! Przekładka jest banalnie prosta.
tak jest prosta ale komu sie chce rozbierac znowu silnik ;p trzeba sciagac glowice bo inaczej nie wyciagniesz dzwigienek ;/
Offline
No włacha... też mi się nie chce ściągać głowicy, więc na razie zostawiam tak jak jest.
Offline