A ja w wakacje codziennie do pracy w godzinach 5-13 (bo wieś) a po pracy wypady z kolegami tak średnio max 35 km dziennie, jakieś ogniska albo wypady na zalew. Raz na jakiś czas wieczorkiem na jakiegoś hamburgera, kebaba lub też frytki albo pizze.
Offline
nom, trza, myśle, że kwota, na simsona byle jakiego by się uzbierała w miesiąc, jakbym harował codziennie ;d
Offline
Kr3ecik napisał:
nom, trza, myśle, że kwota, na simsona byle jakiego by się uzbierała w miesiąc, jakbym harował codziennie ;d
Dokładnie tak jak mówisz, ja też myślę nad drugim pojazdem i chyba się na simsona skuszę.
Offline
Simson, WSK 125, MZ 125, Żeby po prostu poorać polę ;d, bo zetką szkoda.
Offline
Hahah, inwestycja życia XD
Offline
hah 30 czerwca- party hard nad jeziorem!
najgorzej z powrotem...
Offline
ja polecam simsony sam miałem jednego i to dobry sprzęt tylk najlepiej zeby był na platynie nie elektryk.
za około 500PLN juz kupisz takiego co trochę jeszcze po śmiga a później szlif nowy tłok i dalej jazda
Offline