a po jakim czasie zaczeły wam rdzewieć?
Offline
To mój pierwszy post więc przydało by się przywitać:) Witam:)
A teraz do meritum. Jestem posiadaczem WSki od 19 maja i nastukane na liczniku 1400 kilometrów. Prawda jest taka że to mój pierwszy jednoślad więc zanim zdecydowałem się na zakup musiałem odpowiedzieć sobie na kilka pytań:
1. po co mi taki bzyk
2. automat czy manual
3. skuter czy motorower
To były trzy najważniejsze pytania.
1. przecinak służy mi jako transporter z domu do pracy oraz do zwiedzania okolicy w której mieszkam od niedawna. Codziennie przejeżdżam około 45 km z pod Warszawy aż do ścisłego centrum tak więc trasa jest zróżnicowana jest i długa prosta (Puławska) jak i lawirowanie między samochodami. Dodatkowo kiedy mam wolne wsiadamy z moją drugą połówką i jeździmy po okolicy, nawet do 80 km jednego dnia. Co prawda moja żona jest szczuplutka niestety ja nadrabiam w rodzinie dlatego też nasza wska nie ma letko i jest zmuszona wozić 150 kilo żywej wagi plus czasem do 10 kg w kufrze. Ale mimo tych niedogodności znosi to dzielnie:)
2. Odkąd zacząłem marzyć o jednośladzie (a było to naście lat temu) zawsze chciałem mieć coś czym nauczę się jeździć aby potem łatwiej przesiąść się na prawdziwy motocykl. Dlatego wybór padł na manuala i takim cudzie marzyłem.
3. Czytając kolejne fora i wypowiedzi coraz klarowniej zdawałem sobie sprawę że w moim przypadku najlepszą opcją był by średniej wielkości, sprytny skuter z automatyczną skrzynią biegu, do tego warto żeby miał z przodu pleksę przeciwdeszczową, wygodną kanapę i malutki kuferek na kanapki i kluczę do firmy. Mając tak wiele informacji zrobiłem to co każdy szanujący się Polak. Kupiłem duży, dwuosobowy motorower z manualną skrzynią biegów, średnio wygodną kanapą (ale to już dziś poprawiłem) do tego można go podciągnąć pod klasę turystyczną a więc każda mucha rozbija się niczym kamikadze o przyłbice mojego kasku zamiast ślizgać się po owiewkach:)
Tak więc przyszedł dzień, pojechałem do salonu i kupiłem motur. Pierwsze chwile były śmieszne bo w życiu nie jeździłem na motorze. Poświęciłem kilka godzin na naukę obsługi skrzyni biegów. Pojeździłem po osiedlu i w ustronnym miejscu nauczyłem się ruszać. Następnego dnia rano wsiadłem na wske i pojechałem do roboty.
Już dawno nie miałem takiego stracha:) Ludzie w samochodach mają Cię w nosie, spadł lekki deszcz i dowiedziałem się co to śliska nawierzchnia i oczywiście moja przyjaźń ze skrzynią biegów kwitła w najlepsze.
I tak przez kilka dni zapoznawałem się z urokami jazdy na motorowerze. Po drodze była pierwsza wywrotka w terenie, poślizg na deszczu i kilka innych doświadczeń. I nadszedł sądny dzień... Pojechałem do serwisu na przegląd gwarancyjny. Przez pierwsze 300 kilometrów stosowałem wszystkie znane mi zalecenia dotyczące docierania. W serwisie na szczęście spotkałem człowieka który znał się na rzeczy i pierwsze co to wymienił mi zębatkę na 15. Wymienił olej, poprawił cięgno do zmiany biegów i zapłaciłem 150 złotych.. Wtedy zrozumiałem że pieprze gwarancje. Motocykl nadal szarpie przy wrzucaniu jedynki a obroty sam sobie ustawiłem bo przy ruszaniu silnik miał tendencje do mulenia lub gaśnięcia. O ile po ustawieniu obrotów i mieszanki silniczek działa jak ta lala to jednak nadal nie wiem jak poradzić sobie z ustawieniem skrzyni biegów. Z jedynki jest mi bardzo trudno przejść na luz, nie zawsze także widać na wyświetlaczu numer biegu ale do tego przywykłem. Może jakieś sugestie?
Po pierwszym "przeglądzie" jeździłem dalej zgodnie z tym co przeczytałem i co sobie wydumałem. I tak do pierwszego tysiąca. No przemęczyłem się ale przyszedł czas sprawdzić jak jeździ "trochę" dotarty motorower. Zbiera się nędznie. Na światłach już nauczyłem się potulnie stawać 5 w kolejce i puszczać większość przodem. Ale jak już minie pierwsze 3 eony rozpędzania zaczyna się zabawa. Wskazówka mija święte 45km/h, potem mija także i 50, następnie jest 55 i dłuższą chwilę potem 60 średnia przelotowa to 65 licznikowe. Na chwilę obecną rekord to 75 więc jak dla mnie to naprawdę dobry wynik. Fakt że zastanawiałem się w tym momencie kiedy tłok wypchnie przednie koło z lag ale warto było. Brakuje mi w tej konstrukcji 5 biegu:/ BTW Z tego co czytam to wydaje mi się że w moim egzemplarzu licznik chodzi w miarę ok gorzej jest z wskaźnikiem paliwa.
Zalewam go 14 litrami wtedy wskaźnik pokazuje ponad F i jest ok. Ja jeżdżę, wskaźnik opada. Ja jeżdżę a wskaźnik pokazuje że zbiornik jest już pusty. I tu dwie rzeczy mnie irytują. Pierwsza: Kiedy wskaźnik pokazuje pustkę mam na liczniku dopiero 300 km. Drugie: po przechyleniu motoroweru na lewo widać faktyczny stan paliwa. Czy ma ktoś jakiś pomysł jak to poprawić albo gdzie trzeba pogrzebać? Foto mile widziane. Co do samego spalania jestem bardzo miło zaskoczony. Przy jeździe głownie w dwie osoby lub stosunkowo szybkim pomykaniu po mieście średnia z trzech tankowań to 2,5 litra. Jak dla mnie to rewelacja. Na pewno jazda w jedną osobę i ze stałą prędkością dało by lepszy wynik no ale cóż... Nie mam ku temu warunków:)
Trochę długo ale wypisałem wszystko co mi leżało na wątrobie. Mam nadzieję że komuś pomoże to podjąć decyzję co do kupna. Oprócz przypadłości które opisałem wyżej została tylko jedna kwestia. Odpadnięta blokada kierownicy. Ale co ciekawe zdążyłem zawrócić w porę i mimo że zgubiłem ją w centrum miasta nikomu nie udało się jej podwędzić ale i tak jej już nie montowałem.
W razie pytań piszcie. Postaram się pomóc jeśli coś będę wiedział i pisać bardziej zwięźle:) Ze swojej strony prosił bym o pomoc w poniższych kwestiach:
1. Jak poprawić wskaźnik paliwa
2. Czy istnieje możliwość wymiany tylnych amortyzatorów na twardsze? Tak żebym mógł komfortowo jeździć w dwie osoby a koło nie obcierało o błotnik na wybojach. Myślę o wymianie na amortyzatory z grubszymi sprężynami tylko potrzebował bym pomocy w doborze.
3. W jaki sposób reguluje się popychacz skrzyni biegów tak żeby czegoś nie popsuć.
4. Myślę o wymianie tłoczka na 72cm ale to dopiero w sierpniu. Jakieś sugestie który zestaw wybrać? Tanio i w miarę dobrze:)
Pozdrawiam
Cromek
Offline
Kolego ten wskaźnik paliwa to jedno wielkie nieporozumienie w tym liczniku . Ja to wgl nie patrze na wskaźnik tylko do baku bo ten wskaźnik to do niczego się nie nadaje zalałem około 9 litrów a tu mi pokazuje tak za E jedną kreskę a , jak jadę mam w baku około 2 l , wskaźnik ledwie co się podniesie zahamuje ostro przednim hamulcem zatrzymam się wskaźnik pokazuje że mam praktycznie cały bak .
Offline
1. Jak poprawić wskaźnik paliwa
Proponuje patrzeć na stan paliwa jak każdy motocyklista, bez wskaźnika paliwa. Wystarczy, byś po tankowaniu zerował przebieg dzienny. Myślę, że co 450 km możesz tankować.
2. Czy istnieje możliwość wymiany tylnych amortyzatorów na twardsze? Tak żebym mógł komfortowo jeździć w dwie osoby a koło nie obcierało o błotnik na wybojach. Myślę o wymianie na amortyzatory z grubszymi sprężynami tylko potrzebował bym pomocy w doborze.
Posiadasz regulowane amortyzatory. Pod sprężynami masz taki mał regulator na imbus, wystarczy przekręcić na inny ząbek.
Czy wam też tą pokrywkę od wlewu paliwa można bez kluczyka wyciągnąć?
Na pewno nie.
Offline
varden96 napisał:
Czy wam też tą pokrywkę od wlewu paliwa można bez kluczyka wyciągnąć?
Nie kolego coś masz zepsute i lepiej to napraw bo jeszcze ci ktoś paliwko spuści i nie będzięsz miał na czym do domu wracac .
Offline
2. Czy istnieje możliwość wymiany tylnych amortyzatorów na twardsze? Tak żebym mógł komfortowo jeździć w dwie osoby a koło nie obcierało o błotnik na wybojach. Myślę o wymianie na amortyzatory z grubszymi sprężynami tylko potrzebował bym pomocy w doborze.
Posiadasz regulowane amortyzatory.
Pod sprężynami masz taki mał regulator na imbus, wystarczy przekręcić na inny ząbek.
No właśnie w tym momencie wychodzi mój brak doświadczenia. Czytałem o tym gdzieś ale myślałem że muszę użyć jakiegoś specjalnego klucza.. Czyli mówisz ze wystarczy imbus? Ok jutro po pracy to sprawdzę.
A teraz nowa tragedia. Dziś pod pracą ktoś ułamał mi lewy tylni migacz. Tak wiem że on jest gumowy, wiem że można go regulować ale ktoś z pełną premedytacją mi go ukręcił i nie chce się już trzymać. Jutro rano naprawię go CTI ale zastanawiam się nad jakimś własnym patentem albo zamiennikami. Jakieś pomysły gdzie mogę coś takiego dostać albo czy będą pasować jakieś z aledrogo?
Ostatnio edytowany przez Crom (2011-07-09 22:08:25)
Offline
mozesz popatrzec na allegro. jesli nie znajdziesz do ws 50 to szukaj do zetki 50 bo na dobra sprawe to jest to samo. a jesli nie znajdziesz to jedz do sklepu rometa tam gdzie kupowales motor. napenwo beda mieli . cena mysle ze w granicach 20-30 zl ( czasami jedna sztuka a czasami odrazu dwie.) Szerokiej ; )
Offline
panowie, jakie macie zebatki z tyłu ? bo wiem że są dwie "wersje" mniejsza i wieksza...
ja mam 45z a wy ?;P
Offline
Ale jaja. Jechałem 82 Ws50 i brrałem BMW 5 Miałem kontrol, jechałem w burzę- wszystko w ciągu weekendu- był pełen emocji, tak powinno być ;p I mam zębatkę 45, z przodu 13, bd wymieniał na 80/72 ccm to i zębatki pójdą, tylko na jakie...
Ostatnio edytowany przez michal_0310 (2011-07-10 17:06:00)
Offline
varden96 napisał:
Czy wam też tą pokrywkę od wlewu paliwa można bez kluczyka wyciągnąć?
Ziomek też to mam w czwartek jade do serwisu zobaczymy... Powiedzcie mi jakie zębatki mieć najlepiej ale przy zwyklym cylindrze zeby jak najwiekszy v-max
Offline
Jak w rowerze, z przodu duża z tyłu mała ;p
Offline
HBKazus napisał:
varden96 napisał:
Czy wam też tą pokrywkę od wlewu paliwa można bez kluczyka wyciągnąć?
Ziomek też to mam w czwartek jade do serwisu zobaczymy... Powiedzcie mi jakie zębatki mieć najlepiej ale przy zwyklym cylindrze zeby jak najwiekszy v-max
wystraczy dobrze zamknąć bak, musisz przycisnąć tą pokrywkę
Offline