u mojego starego w robocie jest typu co ma dwadziescia pare lat i ciagle kupuje i jezdzi na chinskich kiblach, zepsuje mu sie kupuje 2 xD
Offline
nie no, to akurat rozumiem, skuter do pracy jak najbardziej, ciska manetke i jedzie, ale nie żeby taki byk jeden czy drugi jeździł skuterem 'dla przyjemności' ... jak ma auto a trzeba mu jechać kilometrow kilka do pracy to niech jeździ skuterem do tej pracy czy sklepu. Takie moje zdanie - skuter <50 to dla kobiety albo do jeżdżenia do pracy a >250 to do podróży a biegówka do czerpania przyjemności.. ale jak wiadomo to i biegówką jak najbardziej mozemy jezdzic do pracy albo sklepu.
Mój nauczyciel od infy w technikum od wiosny do jesieni jeździ Yamahą Drag Star XVS (mój szwagier też miał tą maszynę)
Offline
Takim Burgmanem to można i pojeździć, ale takim klasycznym piździkiem to po ziemniaki do biedronki, a zetka to jest poczucie wolności dla tych co uważają się za facetów, a nie za hipsterskie cioty Ja kolego też jestem z Podkarpacia z pod Leżajska
Offline
O widzisz a ja Leżajsk ;p, ok nie offtopujmy... masz racje piździki to tylko na zasięg kilku km ;d
Offline
BananoffyZK50 napisał:
piździki to tylko na zasięg kilku km ;d
http://www.wyprawyskuterem.pl/
Zdania są sprzeczne, nie przepadam za skuterem. Ale tego gościa podziwiam.
Offline
To też zobaczcie ;D
http://www.youtube.com/watch?v=FrNHGtiC_V4
Offline
Widziałem widziałem ale nie takim piździkiem.. też podziwiam go za chęci ale bez przesady..
Offline
Szacunek dla tych gości, za takie przedsięwzięcia, ale takim skuterkiem to jest katorga Takie bziki mają baki średnio po 3l i spalanie ok 2.5L-3L, czyli trzeba by tankować średnio co ok 130km i jeszcze niezbyt wygodna pozycja za kierownicą dla osób wysokich, a Zecią obskoczysz taką trasę co w drugim przypadku na luzie, tankując dopiero po pokonaniu 3/4 drogi powrotnej i jeszcze z zembatką 15z jazda jest całkiem przyjemna
Offline
oprócz tego że dupa boli bo siedzenie jest niewygodne strasznie
Ostatnio edytowany przez RoNdeL (2013-02-14 19:35:22)
Offline