Witam, nie było mnie dawno, ale w sumie czasami będę wpadał i coś tam skrobał, bo mam jakiś sentyment do tego forum i czasami mi brakuje Zetki
Kiedyś pisałem, że sprzedałem Zetkę 72cc i dzień później kupiłem GS500 w nakedzie z 1990 roku (starszy ode mnie). No cóż, jestem 8 właścicielem Suzi, każdy cośtam przy niej dłubał, ostatni właściciel zrobił remont silnika, na co na szczęście mam potwierdzenie i fakturki, przy lataniu najbardziej się rzuca w oczy kolor, bo jest taki hmmm oryginalny Nie mam na co narzekać, wymieniłem tylko klamki bo były pościerane po szlifach i zbieram się za dorobienie na tokarce prawego dekla silnika, bo ktoś przykleił go na klej i po prostu mi pewnego dnia odpadł w trasie
Suzi z 1990 roku, w sumie wszystko w oryginale, prócz lakieru, lusterek, końcówek kierownicy i manetek
Oprócz tego nieszczęsnego dekla mam zamiar obszyć na nowo siedzenie, pomalować cały wydech(rdza wchodzi) i końcówkę zanitować na nowo blachą, bo obecna jest już cała obdarta na tyle głęboko, że nie da się wypolerować
No i przy okazji prawie skompletowałem strój na moto, jeszcze tylko Ozone Shield do zestawu i można latać.
Jeśli o takie techniczne rzeczy chodzi, to klamka hamulca regulowana co jest duużym plusem, pali 5l na 100 przy lataniu 50km/h po mieście i 120-140km/h poza, ale jak trzeba odkręcić to idzie jak szalony i na trójce 160 zapiąłem, na autostradzie lecąc sobie 140km/h nie ma po co zapinać nawet 6 biegu, bo piąty spokojnie wystarcza, żeby nie katować silnika ,a w razie czego odejść Wersja w pełni odblokowana, co mnie niezmiernie cieszy.

Strój motocyklowy:


Mój GS i RS 125 2000 mojej dziewczyny


A sama Suzi się prezentuje tak: