Wczoraj jechalem zetka i nagle cos stuklo, po chwili spostrzeglem ze dzwignia sprzegla nie odchodzi do konca po wcisnieciu. Zabralem sie do regulacji go tymi srobkami po prawej stronie. I w tej czesci moj problem polega na tym ze nie moge ustawic sprzegal tak jak kiedys czyli. dobrze naciagnieta linka i sprzeglo puszczalo moto juz gdy bylo w polowie.
Problem nr 2 to siedzenie. Jest ono mocowane na takich srobkach bez nakretek i po lewej stornie cos sie stalo i te srobki wychodza po leciutkim podniesieniu reka ich. Da sie je jakos tam mocniej przymocowac?
Offline
1. sprawdzales czy nie poszla ci sprezyna ze sprzegla? wlasnie tkai glupi dzwiek jest i objawy te same.
2. dokrec, jezeli dalej chdozi to zostaw, ja te dwie sruby zgubilem (podczas jazdy) chyba sie odkrecily i sobie to rpzymocowalem opaskami czarnymi nie ma takiej sily zeby tym ruszyc
Offline
Gość
1. Tym się nie przejmuj, ja tak jeżdżę już prawie 2000km i nic się nie dzieje. Sprzęgło łapie przy końcu i brakuje mu niewiele więcej jak 1cm do całkowitego odbicia.
2.Załóż dłuższe śruby, daj podkładki i z drugiej strony dołóż nakrętkę i ściśnij ile się da. Te gwinty oryginalne szybko się zrywają.
Gość
Jak sprężyna mi pękła, to nie brałem takiej jak była oryginalna, tylko nawinąłem na linkę taką normalną sprężynę. Ale sprzęgło mi tak dopiero przy końcu łapie.