Witam. Mam problem otóż chodzi o "elektrykę". Ostatnio jechałem w deszcz i strasznie zalało drogę. Woda spłyneła w dół mojej miejscowości i była kałuża wysokości około 30-40 cm. No i na następny dzień chce odpalić motorower i zobaczyłem że światła nie świecą to myśle że jak go odpale to będzie okej i normalnie z rozrusznika go chciałem odpalić i niema tego charakterystycznego dźwieku rozrusznika później zajrzałem i kabelki w jednym miejscu były rozłączone i pomyślałem że to , ale nic mi to nie dało. Odpaliłem z kopniaka i później światła działają tylko jak popuszczam gaz np. przy hamowaniu to mi światła nagle gasną. Okazało się też że z przodu lewy migacz nie działa a z resztą jest okej. Wie ktoś może co mogło się stać ?
Ostrzeżenie, brak prefixu, polecam przeczytać REGULAMIN, poza tym temat można bardziej sprecyzować //Slawkowski
Offline
A patrzałeś te styki przy akumulatorze czy nie obluzowały ci się . Jak nie to to bardzo możliwe że zwarcie się zrobiło w instalacjach u mnie było podobnie jak w deszcz jechałem to jak włączyłem światła to wszystko mi migało tak jak by zwarcie było .
Offline
To napewno musi być zwarcie u mnie było tak jak ci wcześniej pisałem . Albo popatrz instalacje czy kabel nie jest jakoś może przecięty . Bo wszystko jest możliwe .
Offline
prawdopodobnie masz spalony bezpiecznik.
Offline
Główny jest obok akumulatora (podłużna plastikowa obudowa) znajduje się na czerwonym kablu do akumulatora (+) idź po kablu czerwonym od aku to znajdziesz (tam jest chyba 1 zapasowy)
Offline
mogłbyś zaznaczyć gdzie jest ten 2 bezpiecznik bo go nie widze (najlepiej sciagnij zdjecie i w paincie zaznacz)
http://zapodaj.net/d1a8a3c5e7fa.jpg.html
Offline
Drugi bezpiecznik czyli zapasowy Tez znajduje się w tej plastikowej obudowie gdzie idzie czerwony kabel z akumulatora (+)
Offline
to czemu zrobiłeś zdjęcie to chyba przerywnik do kierunków a ten drugi to jak pisał Franio_56 to jest ten zpasowy inny raczej nie ma(bespieczników)
Offline