A więc już jakiś czas jestem na forum, dziś postanowiłem przedstawić wam mojego Routerka. Kupiłem go jak w temacie 8 sierpnia 2011r, i jestem zadowolony. Przebieg na dziś dzień to prawie 3500km. Poniżej przedstawię wam szczegółowe awarie mojego egzemplarza.
Awarie
-Na początek spaliła mnie się żarówka przednia, (jeżdżę tak od września dziś jest kwiecień i nadal nie mam tej żarówki) Edit: kilka dni temu założyłem nówkę H6
-Miałem problemy z chinskim mechanizmem do zapalania swiatła hamulca tylniego,
-A tak pozatym to wszystko lubi się odkręcać. Raz odkręciły mi się 4 nakrętki od siedzenia (i podczas zsiadania z zahaczeniem nogą o siedzenie wyleciało), następnym razem odkręciła mi się śruba od silnika i strasznie szarpała łańcuchem.
-No i po odebraniu z salonu stwierdziłem że przednie koło jest tak dokręcone że ciężko było je obracać, więc poluzowałem śruby i zaczął mi się obracać ślimak od prędkościomierza (żeby nie dokręcać ponownie koła naprawiłem to jakimiś częściami od roweru i kilkoma opaskami).
-Zapomniałem jeszcze o pasie od akumulatora który się urwał i nawet o tym nie wiedziałem, ale bateryjka tylko się mocno poobijała. Później związałem ją na smycz i tak trochę jeździłem ostatnio znalazłem podobny pasek od innego moto, trochę podopasowywałem i jest świetnie.
-10.03.2012r. coś się obrotomierz zbuntował. Zaliczyłem mycie karcherem moto postało z 10 min, pojechałem do sklepu jakieś 5 km w obie strony i wracając 100m przed domem obrotomierz poszedł mi na 12,5k i tam cały czas wisiał do 15.03.2012r (opadał tylko gdy przekręciłem kluczyk na OFF).
-16.03.2012 sam ożył ten obrotomierz, nic go nie rozkręcałem. Ogólnie 6 dni nie działał.
-Wystające kierunkowskazy tylnie łatwo połamać ja wiele razy miałem połamane.
Wady
-Trudno się go myje i łatwo się brudzi to jest jedna z jego wad. Ciężko jest dotrzeć do wszystkich zakamarków.
-Jazda nim mogła by być przyjemniejsza wibrację są największą wadą podczas jazdy.
-Plastkiki
-Bardzo ciężko jest się nauczyć tej skrzyni aby jeździć przyjemnie. (bez wyczucia biegi wchodzą głośno i wogóle jakoś nieprzyjemnie)
No i reszta tak ogólnie
Wytrzymał mój jeden okropny test. Na odcinku 24 km leciałem na full manecie. Obrotomierza całą drogę brakowało. Niemal prawie cały czas odcięcie. Śr. prędkość wtedy to 85km/h max 90km/h.
Silnik żwawy i mocny jak na 50ccm. Ale jak wsiądzie pasażer to jedzie się nieprzyjemnie, silnik strasznie słabnie.
Obsługa WS-a jest bardo łatwa, spalanie 2-2,5l najmniejsze jakie miałem to 1.92l
Jakieś dwa tygodnie temu wymieniłem płyn hamulcowy, teraz lepiej reaguje na hamulec. Co jakiś czas jakiś mały przeglądzik zrobię, poczyszczę, upiorę filtr powietrza, naciągnę i nasmaruję łańcuch . Staram się o tym pamiętać.
Jazda nim mogła by być przyjemniejsza wibrację są największą wadą podczas jazdy. Ale reszta jest OK. Siedzenie mogło by być trochę miększe.
Zawieszenie z tyłu jest dobre natomiast przód bardzo nurkuje podczas hamowania.
Hamulce z tyłu są dobre ale z przodu mogły by być dwie tarcze ponieważ podczas mocnego hamowania koło trochę się na lagach w lewo wykręca. No i często podczas jazdy klocek piszczy o tarczę.
Wizualnie to nie ma co komentować od tego są zdjęcia
Świetny dźwięk jak stoi lub ktoś nim przejeżdża obok. Stojąc na chodniku to coś świetnego go usłyszeć.
Światła to nie pamiętam (z tego co sobie przypominam to świecą świetnie) jak świecą ponieważ mam tylko długie od września, żeby tak jeździć opuściłem lampę.
Tuning
Zbyt wiele tego nie ma:
-Podświetlenie zegarów zmieniłem z żółtych żarówek na białe diody. Kolor zmienił się z jasno zielonego na delikatny lodowy niebieski kolor. xD
-Żółtą postojówkę zastąpiłem białą diodą (widać nawet przy włączonych światłach polecam) świetnie to wygląda.
-Naklejka Motul umieszczona pod przednią lampą (sam ją zrobiłem tzn. wyciąłem z oleju)
-Wentyle
Moto ogólnie godne polecenia ale nie dla jakiegoś amatora ponieważ trzeba poświęcać mu trochę uwagi.
No i co do oleju dodam że jeździłem na Motulu 5100 i Castrolu. Polecam bardziej Castrola ponieważ lepiej wytrzymuje bliskie kontakty z mokrym sprzęgłem.
Fotki robiłem dzisiaj, nie są najlepsze (i ta pogoda). Jak będzie okazja to zrobię lepsze.
Ostatnio edytowany przez Klusek (2012-04-21 20:13:33)
Offline
Super WS , Dbaj i niech Cie nie zawiedzie !
Offline
Ładny
Offline
Wady:
"zle sie go myje i trydno dotrzec w wszytskie zakamarki" kolego, ws tak jak i zetka to jedne z latwiejszych motocykli do wyczyszczenia, sprobuj sobie wyczyscic yamahe virago a pokochasz czyszczenie ws'a
Offline
Ja porównywałem z myciem plastikowego kibla lub samochodu.
Przedwczoraj zmieniłem sobie zbatkę przednią na 13z (miałem 12)
No i wcześniej miałem przy 8000 obr. 60km/h a teraz mam 64. 50-tka daje nawet radę ale im ma większe obroty to spadek mocy jest bardzo odczuwalny, ale jazda jaka spokojna to bardzo mi się to podoba, trzeba się przyzwyczaić. Z 14z mogło by być trochę gorzej bo już chyba nie bardzo chciałby się ciągnąć.
Offline
CzaQQ napisał:
Wady:
"zle sie go myje i trydno dotrzec w wszytskie zakamarki" kolego, ws tak jak i zetka to jedne z latwiejszych motocykli do wyczyszczenia, sprobuj sobie wyczyscic yamahe virago a pokochasz czyszczenie ws'a
Spróbuj sobie umyć yamahe roadstar bądź midnight star
Ładny router Podoba mi się to światło co daję ta postojówka ledowa
Offline
Z tym odpadaniem to nie jesteś sam. Dzisiaj przy myciu moto obczaiłem się dopiero, że brak mi prawego odblasku, a lewy też ma taką ochotę bo był odkręcony już trochę, ale u ciebie jak widzę było bardziej wesoło xD zwłaszcza z tym siedzeniem
Offline
To był szok. Ale odblaski się u mnie dobrze trzymają. Ostatnio nic mi nie odpada. Chociaż kiedyś byłem na stacji to później takich wibracji dostał że mi się trochę wajcha od ssania podnosiła i go zalewało na wysokich obrotach. Ale to już przeszłość.
Dzisiaj miałem małą awarię, tzn. złamała mnie się sprężyna od sprzęgła. Ale dorobiłem sobie w domu podobną i jest ok. Przy przebiegu ok. 4330km to się stało
Offline
Łatwo myje się takie motorki. Racja, brudzi się i to strasznie cylinder, silnik i rama od strony podłoża.. Ale łatwo to także wyczyścić. Nie mam z tym żadnego problemu.
Zauważyłem jedną wadę mojego motorka, pewnie ws'y mają tak samo bo to ten sam silnik, cylinder i błotnik przedni..
Wystające śruby od cylka przy hamowaniu trą się o błotnik i go rysują.. Jutro założę sobie chlapacz to mniej będzie błota na silnik szło i nie będzie mi się to rysować..
Offline
Klusek napisał:
U mnie tego nie ma. U mnie jest nawet ok 1-2cm miejsca.
U mnie też jest tyle, dokładnie 1,5 cm i haczą o błotnik te śruby wystające.. Nie wiem jak to jest, może nie jak hamuje tylko.. hm.. ;d nie mam pojęcia
Ostatnio edytowany przez rekoz. (2012-07-13 16:11:23)
Offline