Ja się na szczęście pozbyłem tego samemu, ale siedziałem w garażu chyba z 3 godziny.A potem przyjechał tata, wsiadł na swój motor, ja na swój i pojechaliśmy trochę pośmigać Jeszcze tylko dokładnie luz na sprzęgle podregulować, po dokręcać wszystkie śrubki i można śmigać.

No, trzeba na to uważać bo to niebezpieczne.A co do obudowy to Rider miał rację, jak wygiąłem to od razu przestało brzęczeć.

A ja nie odginam (dla mnie szkoda to robić), wrzuciłem podkładkę z gumy między nóżką a osłoną (nie spali się, ona jest po to, żeby się nie poparzyć. nie ma giga temperatur). Ale jutro skręcam całe moto. Odkręcę siedzenie, bo tam też muszę, już pooglądać śrubki.

raptowny78 napisał:

A , ja odgiołem i nie brzęczało przez jakiś czas ale wczoraj  znowu zaczeło  brzęczeć jak ale po gazowałem trochę i stwierdziłem że jednak osłonka dobrze działa a to  wajcha od tylniego hamulca brzęczała bo ona zatrzymuje się przy tłumiku i to ocierało o siebie i brzęczało to  tam jest sprężynka i ja ją wsadziłem w tą druga dziurkę i fakt pomogło trochę hamulec jest luźniejszy ale nawet tego nie odczuwam i co ważne już wogule nie brzęczy nawet przy 11 tys obrotów nic .

dzięki kolego, rozwiałeś całą moją irytację niezidentyfikowanym brzęczeniem, zdecydowanie to wajcha od tylnego hamulca, wielkie dzięki

I właśnie tu muszę jeszcze raz skorzystać z pomocy.

Czy u was też stopka hamulca przylega do tłumika? Co zrobić, żeby nie przylegała. Te brzęczenie jest dla mnie uciążliwe i chce je szybko usunąć.