Witam
Rometa mam od marca zeszłego roku. Przesiadłem się ze skuterka.
Pojazd służy mi do dojazdów do pracy, około 10km.
Jest to rok 2007. Pierwsza rejestracja 2012. Kupiłem go prawie nowego, miał śmiesznie niski przebieg (nie pamiętam dokładnie jaki).
Silnik 50cc mi nie wystarczał, bardzo wolny i miał problemy z większymi podjazdami.
Kupiłem Loncina 250 (taki mały dirt bike) i przełożyłem silnik.
Narazie jest w fazie dopasowywania i nieuniknionych przeróbek.
http://www.youtube.com/watch?v=6sVshr6C … e=youtu.be
http://www.youtube.com/watch?v=GmxPDYEBN4Y
Na chwilę obecną tak to wygląda.
Elektryka niestety nie pasowała. Tzn miałem inny moduł zapłonowy, taki na jedna wtyczkę. A potrzebowałem na dwie wtyczki, wiec przełożyłem (narazie prowizorka) elektryke, starą instalacje całą usunąłem. Chce podłaczyć tylko światła przód i tył aby włączały się po odpaleniu. Kierunki usuwam (i tak się co chwilę łamały i zostały mi tylko tylne, które na jesień dokupiłem)
Licznik oryginalny też usuwam, jest on do 80km więc mogłoby nie wystarczyć. Założę tylko licznik rowerowy i tyle.
Obrotomierza i wyświetlacza biegów nie potrzebuję. Rozrusznika też nie będę podłączał, nie przeszkadza mi kopanie a i tak w 50cc coś mi szwankował i używałem kopki. Dodam jeszcze, że oryginalna opona to jakiś żart, na asfalcie jak dodam gazu to traci przyczepność.
Offline
karol123 napisał:
Rowerowy też może nie wystarczyć, ja mam do 99km/h
Myśle, że 99 bedzie w sam raz. Taka predkosc na enduro to bardzo duzo. To bedzie taki typowo miejski motorek z nastawieniem na sprawne przyspieszanie a nie na predkosc. Tylko wiadomo, ze 80 z oryginalnego licznika to tak naprawde max 70.
w 90% projekt zakonczony. Silnik wstepnie ogarniety. Musialem kupic zestaw naprawczy gaznika bo nie dawal sie ustawic.
Wydech pospawany, koszt spawania 20zl.
Nie wiem jakie vmax, ale nie ma problemow z wyprzedzaniem samochodow. Mocy sporo, bardzo strome podjazdy w terenie nie stanowia zadnego problemu. 50cc nawet do polowy nie wyjechal.
Postaram sie zrobic jakies zdjecia/filmik.
Ostatnio edytowany przez jucek_l17 (2013-04-29 21:49:21)
Offline
Rowerowy styknie
Offline
nie cieszylem sie dlugo motorkiem.
Dzisiaj wybralem sie na przejadzke, 10km trasa i jezdzilem troche po miescie. Predkosc w trasie zadowalajaca, nie mierzona (brak licznika). Przelozenie przod 16z tyl fabryczne (5 biegow), bez problemu wyprzedzalem samochody. W miescie bajecznie sie jezdzi. Przyspieszenie super, z kazdego biegu. Miedzy samochodami mozna manewrowac do woli, z pod swiatel samochody nie maja podejscia. Ogolnie jestem bardzo zadowolony z przekladki. Rama wytrzymuje, jedynie mocowania silnika sa fatalne. Dwa wogole sie urwaly. Musialem powolutku i delikatnie wracac do domu. Oddalem motor do pospawania nowych solidnych mocowan.
Offline
No jucek, jest takie ryzyko przy swapie, że nie wszystko może wytrzymać
Offline
jucek żebyś się nie zdziwił jak dzwona zaliczysz i odpowiesz za jazdę bez prawka zmodyfikowanym motorkiem. Kumulacja będzie jak nic
Offline
I jak z motocyklem? Mocowania zrobione?
Offline
zajebisty projekt ;D czekam na jakieś lepsze fotki ;p
Offline
Wczoraj odebralem rame, jednak dzisiaj znowu pech. Wydech po raz drugi sie urwal. Przy kolanku zaraz przy miejscu gdzie przykreca sie do silnika byl spawany, i ten spaw od drgan nie wytrzymuje. Prawdopodobnie bede musial wspawac zlacze elalastyczne. Odciazy to w 100% kolanko i bedzie spokuj raz na zawsze.
Mam jeszcze plan zalozyc opony szosowe 120/80R18 tyl i 110 przod, okleic plastiki folia carbon. Jednak mam spore opoznienie bo poprzedni mechanik strasznie zwlekal i zwodzil ze spawaniem mocowan. Teraz mam innego ktory wydech zrobi od reki.
Aha dodaz jeszcze, ze lancuch rozciaga sie w ekspresowym tempie, moze tez na to wplywac, ze przez zime zardzewiaj pod wiata. Musze dac wieksza zebatke z przodu bo moc az taka nie potrzebna i za krotkie sa teraz biegi.
Troszke zmian nastapilo. Od 100km spawy nie puszczaja. Wreszcie trafilem na spawacza z prawdziwego zdazenia.
Podlaczylem rowniez rozrusznik. Teraz odpalanie juz nie jest meczarnia, jednak kopanie 250cc pochlania troche energii.
Naszczescie stary akumulator po naladowaniu daje rade, bo nie usmiechal mi sie kolejny wydatek obok lancucha i zebatki, ktore dalej sa w planach.
Mozna powedziec, ze projekt zakonczony. Zostalo wymienic lancuch i zebatke przod. Łancuch juz do wyrzucenia, nie da sie juz naciagnac bardziej a dzisiaj przycisnalem pare razy i znowu sie rozciagnal. W przyszlosci opony ala supermoto. Niby kola powinny byc 17cali ale moze na 18 nie bedzie najgorzej. Co prawda znalazlem na tablicy.pl kola od crs SM ale cena mnie rozsmieszyla, 430zl za chinskie kola...
Ostatnio edytowany przez jucek_l17 (2013-05-18 17:24:55)
Offline
No robi się gorąco
Offline
w dalsze trasy to ja sie nie zapuszczam, jedynie 10-15 km w jedna strone max. A z wibracjami to oczywiscie wprost proporcjonalnie do predkosci obrotowej silnika. Chociaz w moim modelu jest taki plus, iz podnuzki nie sa przykrecane do silnika tylko do ramy, a wiec nie przenosza bezposrednia wibracji na nogi tylko czesc pochlania rama.
W tym sezonie nie bedzie juz byt duzo zmian. Jedynie lancuch i zebatka przod 17z. Sprobuje jeszcze dorwac oslone zebatki zdawczej, zastanowie sie jeszcze nad oponami. Zona nie zadowolona, ze duzo czasu poswiecam nad zabawa z motorem.
Teraz gdybym robil taka przekladke to byloby szybciutko raz dwa. A tak to wszystko metoda prob i bledow...
Offline