Witam miłośników dwóch kółek,
zajarałem się jazdą na "motórze" chciałbym kupić maszynę i pojeździć troszkę zanim zrobię sobie prawko.
Mam pytanie co kupić: czy używaną Zetkę czy nowego Routera WS 50?
Byłem dziś w salonie ROmeta to powiedziano mi że praktycznie nie ma różnicy oprócz tego że jeden ma silnik stojący a drugi leżacy,
pozostała różnica to wygląd zewnętrzny.
Chcę przeznaczyć ok 3000 zł, nowy WS50 kosztuje ok 2700zł,
CZekam na wasze podpowiedzi,
Pozdrawiam,
Offline
szczerze mówiąc to ja bym się bał brać używanego chińczyka...
Offline
Może nie tyle co się bać , ale trzeba wziąć ze sobą kogoś kto się naprawdę na tym zna i dobrze sprawdzić stan techniczny. W sumie to głównie chodzi o to który Ci się bardziej podoba.
Offline
Ja co prawda dopiero zaczynam zabawę z motorami i doświadczenie mam minimalne ale o ws 50 mogę powiedzieć tyle że jest o wiele ciekawszy od skuterów (tak jak Zetka) laski na niego lecą...(testowałem) ale czy jest lepszy od Zetki to nie wiem... osobiście wolał bym Zetkę ale nie miałem tyle kasy a używanych Zetek nie było. a moto potrzebowałem na gwałt bo mam zdawanie na kartę motorowerową. A jeżeli byś kupował używkę to tak jak piszą koledzy musiał byś obejrzeć motor z osobą z dużym doświadczeniem, a co do tego że to chińczyk to mam quada (250) też chińczyk z przebiegiem 2100km i jeżeli sie dba to sie ma więc zależy na jaki byś trafił egzemplarz i jakiego kierowce.
Offline
słuchajcie panowie, ja kupiłem używaną zetkę i poszczęściło mi się, za motorek dałem 2700zł i miałem ze sobą tata mechanika, kupiłem od gościa który o nią bardzo dbał, jak zajechałem to wyglądała jak nowa. Weź ze sobą mechanika dobrego i kupuj zetke. Zetka wygląda jak normalny motor, jeden chłopak nie chciał mi uwieżyć że to 50, myślał że co najmniej 125cm. Od kupienia zetki wymieniłem tylko olej, z spraw technicznych, a tak tylko benzyna i jazda
Offline
Cysio napisał:
laski na niego lecą...(testowałem)
Skąd wiesz że laski nie 'lecą' na Zetkę xD
Ostatnio edytowany przez tiger457 (2011-05-21 12:36:58)
Offline
Ja bym Ci polecał najpierw zdać A1, jeśli masz te chociażby 15 lat, to zaczekaj
Jazda motorowerem nie jest aż tak przyjemna jak np. Cagiva Mito 125... Jeździłem, kolega ma więc to jest naprawdę coś. Ale jeśli masz 13/14 to spokojnie kupuj używaną zetkę, o ile będzie w dobrym stanie technicznym
Offline
bierz zetke używana wszyscy ludzie sie ogladaja jak jade;p wgl ładniejsza jest itp i silnik ma pionowy robiony na japońskiej technologi(ale z chińskich cześć i ale jest bardziej wytrzymalszy niż poziome:D) i Cichutko chodzi i pewnie dlatego myślą że to 125 ,teraz jak zmieniłem zebatki na 13z/38 to przy 55-60km/h chodzi prawie jak 125;d
Offline
Xenon napisał:
silnik ma pionowy robiony na japońskiej technologi(ale z chińskich cześć i ale jest bardziej wytrzymalszy niż poziome:D)
poziomy też jest robiony na japońskiej technologii bo to identyczna kopia hondy dax ;P
a co do wytrzymałości... nie wiem skąd ten wniosek ? ;d
Offline
Mogę potwierdzić wytrzymałość, ponieważ nasze zetkowe mają parę części "Made in Japan", m. in. gaźnik
Dzięki tym częścią silnik jest żywotniejszy.
A co do komfortu jazdy... Nie wiem, ale przy pionowym silniku jakby zrywniejszy jest, ponieważ jadąc motorkiem o tym samym przełożeniu na poziomym, trochę słabiej się zbierał.
Offline
Kartofelek napisał:
Mogę potwierdzić wytrzymałość, ponieważ nasze zetkowe mają parę części "Made in Japan", m. in. gaźnik
Dzięki tym częścią silnik jest żywotniejszy.
.
Spoko, poziome silniki też mają gaźnik "standard of japan".
Offline
Największy wpływ na tzw. "żywotność" ma sam użytkownik.
Może mi ktoś wytłumaczyć, co wg Was jest tą "żywotnością" ??? okres w jakim zarżnie się silnik ??? czas do remontu ??? przebiegu jaki zrobi silnik bez wymiany oleju ??? liczony w km czy motogodzinach, a może w dniach (latach) ???
Silnik można zarżnąć zarówno po kilkudziesięciu km (może ulec awarii), a można nie mieć z nim problemów przez kilkanaście tys. km (przy rozsądnym użytkowaniu)... wiem, że ważna jest jakość, wytrzymałość materiałów, spasowanie... ale licytowanie się, że silnik leżący jest taki, a stojący taki jest niepoważne.mam wrażenie, że na forum mamy masę testerów-inżynierów od jednośladów zwłaszcza tych z logo Rometa.
Zmierzam do tego, że jeden będzie dbał i wymieniał wszystko co trzeba, rozsądnie serwisował, a drugi nawet nie będzie myślał o wymianie oleju.
Więc takie uogólnianie, który silnik dłużej pożyje jest typowym "posuwaniem farmazonów".
Poza tym remont silnika takiej 50 ccm jest śmiesznie tani w porównaniu do kosztów napraw innych pojazdów i nie wiem o czym tu w ogóle mowa.
Offline
popieram kolegę wyżej
Lewa w góre
Offline