Wczoraj wymieniłem tylny uchwyt na taki z bagaznikiem pod kufer. Po odkreceniu siedzenia widziałem przewodu różne, ale ich nie ruszalem.
Dziś rano zwyczajem z kursu na prawko, sprawdzam czy wszystko świeci i mruga i... nie wszystko. lewy kierunek z przodu mruga dwukrotnie szybciej, a z tyłu nie działa w ogóle.
Co mogło paść? mogę coś kupić, po drodze jest sklep motocyklowy. Tylko co? Czy może ktoś mi podesłać jakieś linkoi do tego co mogło się sypnac? Od razu mówię, że kompletnie nie mam pojęcia co tam jest. A do warsztatu nie mam jak zajechac natomiast jeśli ktoś mi podeślę jakąś część i "kup takie, wypnij takie samo i zamien" to będę to umiał. Sam tak kiedyś naprawiłem lampę do aparatu
Offline
To by było super... dzwoniłem do sklepu po drodze. Mają żarówki. Kupię od razu ze 3... Czyli generalnie fakt rozkrecania siedzenia to zbieg okoliczności?
Offline
Ok dzięki! Żarówki już mam, za pół godzinki sprawdzę
EDIT!
TO NIE ŻARÓWKA! Wymieniłem i jest jak było. Co jeszcze mogło paść? Jak na złość pada i nie mam jak podnieść kanapy, żeby zobaczyć czy nic nie poluzowałem.
Ostatnio edytowany przez Kes (2016-04-15 18:12:33)
Offline
Ale powiem Wam, że cały mój dzisiejszy dzień się składa z takich gówien... Jak się wróciłem, żeby zostawić kask i zmienić kurtkę, to zatrzasnąłem klucze w mieszkaniu, przy wychodzeniu. W pracy pół dnia poprawiałem jedną prezentację, która była źle zrobiona przez przekazaną mi złą informację, a potem drugie pół dnia pałowałem się z jednym Arabem, który próbował mi wytłumaczyć błąd systemu, przez który kwoty na fakturach się nie zgadzają... Następnie mi uciekły dwa autobusy, władowałem się w wielki korek i złapał mnie deszcz... Do tego od wczoraj dokuczają mi zatoki. Cóż jak ktos ma pecha to i palec w dupie złamie.
Winowajca:
IMG_20160415_192344 by Peter Wu, on Flickr
Ostatnio edytowany przez Kes (2016-04-15 20:38:09)
Offline