Zajrzałem tu jakiś czas temu i widzę że ogólnie wiatr hula. Widzę że czasem wchodzi wfinger, RadekCrs. Rondla widziałem onegdaj na forum Hondy Deauville, reszta przepadła. Może kiedyś zajrzą na forum i napiszą co u nich.
U mnie już trzeci "poważny" motocykl. Po sprzedaży Zetki miałem z nią trochę zamieszania bo okazało się że numer VIN ramy... nie zgadza się z tym w dowodzie. Dowodzie który był pisany na podstawie nowej homologacji! No po prostu nie przyszło mi do głowy żeby przy zakupie Rometa z salonu sprawdzić czy VIN się zgadza. Na szczęście parę telefonów do centrali Rometa (gdzie pani w ogóle nie była zdziwiona i z rozbrajającą szczerością powiedziała że czasami się to zdarza) udało się załatwić korektę homologacji i zmienić dane w Wydziale Komunikacji.
Po Zetce była Yamaha Virago 250 która miała tu swój wątek.
Jeździłem nią 2 lata, objeździłem parę zlotów aż w końcu stwierdziłem że w trasy jednak nie do końca się nadaje. Nie miała po prostu dość mocy do wyprzedzania co powodowało strach w oczach przy każdym manewrze. W styczniu sprzedałem ją i kupiłem Hondę Deauville 650.
Tutaj moc była dobra. Pojawił się jednak inny minus. Za wysoki do niej byłem. W chopperze wywaliłem nogi do przodu i było wygodnie. Tutaj miałem je zadarte pod sobą i łapały mnie skurcze w trasie. Co gdzieś wyjechałem to obiecywałem sobie - może się jeszcze dopasuję, może początki są najgorsze... W końcu miałem dość, decyzja - puszczam Hondę w obieg. I tak że pół roku na niej wytrzymałem.
W końcu wróciłem do tego co było sprawdzone - Virago tyle że tym razem wziąłem 535 co wyeliminuje problem z brakiem mocy. Yama siedzi teraz w warsztacie gdzie naprawiają silnik bo nie domagała bidulka a potem będę z niej robił bobbera albo coś w ten deseń
No i tak to wygląda. Miłość do motocykli trwa w najlepsze i wychodzi na to że znalazłem swoje motocyklowe "ja". Z sentymentem wracam myślami do Zetki z którą sporo przeżyłem i która wiele mnie nauczyła. Po latach mogę powiedzieć że to solidny motorower który został spartaczony gównianym osprzętem. Gaźnik niemożliwy do wyregulowania, palące się kontrolki paliwa, rozpadające się przełączniki, krzywe podnóżki, żyjący własnym życiem obrotomierz. Szkoda bo to wszystko zabiło zalety, jakimi były solidna rama, bezawaryjny silnik i stylistyka jakiej na rynku brakowało. Co przy wysokiej cenie w porównaniu do Routerów, Bartonów itp. zabiło tą pierdziawkę na rynku. Przy odrobinie kontroli ze strony polskiej centrali mógłby to być hit na lata
Offline
nic nowego Zetka sprzedana kupiony romecik k125/150 i jeszcze nie całe 2 lata a zrobię prawko na A i kupi się coś większego
Ostatnio edytowany przez zetka50 (2018-08-05 18:09:18)
Offline
Witam U mnie cały czas Crs stoi w garażu ale już nie użytkowany bo zastąpiła go Suzi Doprowadziłem ją do takiego stanu technicznego jak chciałem tylko zostało
jeszcze zajrzeć w zawory bo 10 000km ponad już nastukane bez regulacji Sprzęcik bezawaryjny jak na razie i nawet efektownie można spalić laczka Choć nowego szkoda A w planach suzuki gsxr srad 600 lub opcjonalnie SV'ka ale to na następny rok odkładam
Ostatnio edytowany przez RadekCrs50 (2018-08-06 12:21:29)
Offline
Zetka sprzedana, po niej przyszedł czas na samochód i na razie z nim się "bawię". Do motocykli wrócę ale raczej już na pełne A. No a stary Ogar został i ma dożywocie u mnie
Offline
U mnie Zetka stoi w garażu pod kocem i raz na jakiś miesiąc najdzie mnie ochota żeby przejechać się 2km do sklepu Obecnie po szkole podjąłem pierwszą pracę i zbieram na prawko C+E Do moto może wrócę ale to na pełne A.
Offline
Mi skradziono CRS-a w zeszłym roku , obecnie jeżdżę skodą , zapewne w przyszłym roku bo w tym raczej się nie wyrobię ze względu na mnóstwo pracy , zrobię kat A i zakupię jakiegoś supermociaka
Offline
Ja nadal mam k125 ale przejadę się tak dwa trzy razy na miesiac i tyle. W szkole mam kurs prawka na a2 za darmo wiec skorzystam o ile sie dostane i bede myslal o czyms wiekszym A na razie zajmuje sie maluchem.
Offline
Witajcie u mnie sie troche pozmienialo w zyciu, jakis rok temu wyprowadzka od dziewczyny, w miedzyczasie odbudowa auta od podstaw na salonowa lalke, z motocyklami niestety nie obcowalem, a szkoda. obecnie zyje, mieszkam i pracuje w Brukseli.
Offline
Siemano, jakoś przez przypadek trafiłem na to forum, bo zapomniałem już o jego istnieniu
Dobrze mnie trafiłeś na forum Hondy NTV, bo niezmiennie od trzech lat:
(na fotce z jednym z forumowiczów - nasilkiem)
Czterech kółek obecnie nie mam, bo mi średnio potrzebne. Zaczepiłem się w polskiej centrali Toyoty, więc kupowanie auta mija się z celem xD
Natomiast dwa kółka będą zawsze - małe, czy duże - bez różnicy.
Offline
Natchnęło mnie, żeby zajrzeć forum i widzę, że „stara gwardia” jeszcze czasami tu siedzi
Trochę się pozmieniało w stajni.
Do podróży po świecie: Honda CBF 600
Po Polsce w zimie: Daewoo Leganza 2.0
Offline
Najstarszy użytkownik forum przeprowadził się z miasta na wieś wiedzie wesoły żywot emeryta(piwko, ewentualnie drugie piwko) Z Dziunią rozwodu nie wziąłem, stoi w garażu. Od czasu do czasu z sentymentu odpalę i parę km zrobię. Gdyby nie km na liczniku można by powiedzieć salonowa
Ostatnio edytowany przez wfinger (2023-10-28 12:29:46)
Offline