Ogłoszenie


#1 2010-11-13 22:58:04

 kubas11117

http://i.imgur.com/YzRVJ7Y.png

3280300
Skąd: Kudowa Zdrój
Zarejestrowany: 2010-11-12
Posty: 88
Punktów :   
Pojazd: Romet ZK50

Gleby, dzwony i paciaki :)

Tak jak w temacie, piszemy ile mieliśmy gleb i opisujemy jak to się stało. Ja zaczynam.

Miłej lektury.

Ja miałem 2 szlify i 1 stłuczkę.

1. Jechałem w deszczu do biedronki Miałem przejechane 700 km zetką i nie wiedziałem jaka jest przednia opona (teraz wiem, że nie nadaje się nawet do roweru). No ale wracamy do tematu, więc jadę do biedronki i przy wjeździe na parking przy wychyleniu w prawo nacisnąłem delikatnie hamulec (nawet nie poczułem oporu), kolo się zblokowało i szlif przez ok 30m. Uszkodzenia: złamane prawe lusterko, zdarta końcówka kierownicy (to chromowane) i spiłowana końcówka wydechu.


2. 3 tygodnie po pierwszym incydencie jak miałem odblokowaną zetke już jakiś czas jechałem z kumplem po krajowej 8 i wyprzedzaliśmy samochody z prawej strony (ja jechałem pierwszy). Dojeżdżaliśmy do wywrotki którą chcieliśmy wyprzedzić (z prawej) ale kierowca włączył prawy kierunkowskaz (zjeżdżał na plac budowy), no to ja zacząłem zwalniać, a tu nagle słyszę pisk i następuje uderzenie. Zjeżdżam na chodnik, kumpel tak samo i nastąpiło szacowanie szkód. Na szczęście zetka okazała się być odporna na uderzenia skuterów i nic nie zostało uszkodzone.


3 Jechałem z kumplem 80 km/h na ograniczeniu do 40 km/h. On jechał jakieś 200m przede mną i zatrzymał się na pasach. Pech chciał, że nie miał lewego lusterka i podczas mojego hamowania awaryjnego usłyszał pisk opon, o obrócił się przez lewe ramię. Obracając się przechylił się odrobinę w lewo i zahaczyłem łokciem o jego łokieć. Na szczęście miałem już około 5km/h więc zetka się przewróciła a ja ustałem, gdyby stał bardziej z prawej strony albo jechał za mną, zdążyłbym zatrzymać się przed pasami. Zetka nie doznała obrażeń natomiast ja miałem rozciętego palucha:) 
W ten sposób mam drugi dowód że oryginalne opony poza fajnym piskiem i dymieniem nic nie dają i wszystkim polecam wymianę przynajmniej przodu na inną, nawet najtańszą a będzie o niebo lepiej.


http://pic.20dollars2surf.com/ban_pl_12060_319770.gif

Offline

 

#2 2010-11-13 23:29:12

 PickNick

http://oi58.tinypic.com/nbviuo.jpg

Zarejestrowany: 2010-11-12
Posty: 2630
Punktów :   17 
Pojazd: Yamaha fz1 Fazer

Re: Gleby, dzwony i paciaki :)

Nigdy jeszcze Zetka nie dotknęła ziemi więcej niż oponą i nóżką. Czyli nie miałem ani jednej gleby, ale 3 lata temu, jak dopiero zaczynałem, to zrobiłem glebę parkingową z plecaczkiem, z braku doświadczenia.

Offline

 

#3 2010-11-20 17:55:52

 Xenon

http://i.imgur.com/5lRhRyE.png

12373289
Skąd: Krasnobród/Zamość
Zarejestrowany: 2010-11-19
Posty: 549
Punktów :   
Pojazd: Romet ZK+ 50/125/150
Wiek: 18

Re: Gleby, dzwony i paciaki :)

Na Zetce jeszcze nie zaliczyłem gleby,rok temu jak miałem pierwszy motor(skuter),jak postawiłem go na stopce bocznej to mi po chwili poleciał (z braku doświadczenia, ziemia była miękka:D) leciutko się tylko porysował;p


Przebieg:24000km+

Offline

 

#4 2010-12-12 20:06:09

 CzaQQ

http://i.imgur.com/5lRhRyE.png

7473259
Skąd: Tarnowskie Góry
Zarejestrowany: 2010-12-09
Posty: 886
Punktów :   14 

Re: Gleby, dzwony i paciaki :)

to ja jechalem z kumplem lasem po deszczu bylo bloto jak cholera i pelno wody. staralem sie wszytsko omijac, bylo to jakies pol roku temu, no na poczatku tych wakacji. no i jedziemy a tu nagle tak: z lewej woda z prawej woda na samym srodku drogi pas suchego ale tak cienki ze byl cienszy od tylnej obony w zetce. to ja (glupi) se mysle: jedziemy! pojechalismy, jechalismy tak dlugo do poki mi tylne kolo z tej gorki nie zlecialo, no a potem to juz kazdy chyba wie xD tylnie spadlo, przednie dalo kontre, obrocilo i do wody xD niezlie sie dymilo z cylindra bo woda sie oblal ale na szczescie to tylko byla para

Offline

 

#5 2011-04-12 16:36:50

 kreVVeta

http://i.imgur.com/5lRhRyE.png

15531509
Skąd: Siedlce
Zarejestrowany: 2011-04-10
Posty: 403
Punktów :   
Pojazd: Benzer Aston 125/50
Wiek: 17

Re: Gleby, dzwony i paciaki :)

Do PickNick'a : Używałem opcji szukaj ale nie znalazłem, bo wpisywałem: wypadki, kolizje, kraksy

Ja wczoraj zaliczyłem małą kolizję (pierwszą):
Wracałem ze szkoły, padał deszcz, jechałem pasem (ok 35-40kmh) do skrętu w lewo, na prawym pasie sznur samochodów i z prawej strony między samochodami w tym sznurze, wyjechał mi facet ok 25-30 lat jakimś starym Renaultem. Wyjechał mi tak trochę za połowę pasa. Na początku nie sądziłem że będzie jakakolwiek kolizja (Pierwszy raz jechałem w takim deszczu), chciałem przyhamować (przednim hamulcem - zazwyczaj hamuję przednim no chyba że chcę jakiś mały poślizg zrobić) i go wyminąć, ale straciłem przyczepność i no cóż wszystko się potoczyło w ułamku sekund. Wpadłem w poślizg. Nie wiem z jaką prędkością uderzyłem ale pewnie ok. 15-20 kmh. Niby mało, ale koleś miał w boku (między przednik kołem a przednimi drzwiami) sporą rysę i wgięcie w karoserii. Postawiliśmy oba pojazdy na bok. Po obejrzeniu tylko jedna rzecz mi wpadła w oko: Na prawej manetce, ten przycisk od elektrycznego startera miałem ułamany. W sumie to mały drobiazg, bo została jego jeszcze połowa i da się odpalać.  Sprawdziłem czy silnik chodzi, czy koło w porządku i czy przedni amortyzator nie wgięty. Ku mojemu zdziwieniu wszystko było OK. Koleś powiedział że to jego wina, spytał czy wszystko w porządku, powiedziałem że tylko ten starter jest ułamany. Zaproponował ugodowe rozwiązanie bez policji bo po co się bawić jak ja generalnie nie doznałem żadnej szkody. Zgodziłem się, bo szkody u mnie były znikome a jakiś ran też nie doznałem (siniak na prawej nodze od rozrusznika nożnego w którego przywaliłem bo zderzeniu- zauważyłem dopiero w domu. Adrenalinka jest to się nic nie czuję na miejscu). W domu dopatrzyłem się jeszcze minimalnych rysek na sprzęcie.

Zastanawia mnie tylko fakt jakim sposobem nic się nie stało z motorowerem... leżał na ziemi bo inaczej nie ułamałbym tego startera i przednim kołem zrobiłem typowi wgniecenie a u mnie nie widać śladu poza starterem i małą rysą na przednim błotniku i chromowanym hamulcu nożnym ręcznym i manetce (na chromie nic nie widać). Te motory to czołgi ;D

Ku przestrodze dla wszystkich: Bardzo uważajcie w deszczu.
Osobiście muszę się nauczyć hamowania naraz dwoma hamulcami bo podczas poślizgu przedniego koła mamy małe szanse na wyjście cało.

Ostatnio edytowany przez kreVVeta (2011-04-12 16:41:39)

Offline

 

#6 2011-04-12 17:14:04

 Kily

http://i.imgur.com/5lRhRyE.png

Skąd: Chorzów
Zarejestrowany: 2011-03-31
Posty: 219
Punktów :   
Pojazd: Romet Zetka 50 Sport
Wiek: 25

Re: Gleby, dzwony i paciaki :)

Ja chciałem żone nauczyć jezdzic. Wrzuciła jedynke i dzieki Bogu nic wiecej nie zdarzyła zrobic bo moto odrazu sie polozylo. Efektem tego było złamanie dzwigni hamulca i lekkie uszkodzenie pokrywy, gdyby moto uderzyło mocniej to bym strzaskal rewizje oleju i pokrywa bylaby do wymiany.


Marzenie- pomknąć Zetką 60 bez stresu, że tłok wyskoczy:)

Offline

 

#7 2011-04-12 21:07:17

 Radzet

http://i.imgur.com/5lRhRyE.png

32152752
Skąd: Rudnik nad Sanem
Zarejestrowany: 2010-11-20
Posty: 504
Punktów :   
Pojazd: zetka 50+, pony m-2 ,ETZ 150
Wiek: 20

Re: Gleby, dzwony i paciaki :)

Ja miałem tylko jedną glebę (nic sie z moto nie stało). Jakiś tydzien nie jeżdziłem zetką tylko rowerem i przyzwyczaiłem sie że hamulec tylny jest z prawej strony. W sobote sobie siadłem na zetke i pojechałem do lasu na małą przejażczkę po piachach. rozpędziłem sie do jakiś 30km/h (w lesie to dużo) i chciałem zażucić tyłem, z przyzwyczajenia wcisnołem prawą dzwignie.............sie z deka zdziwiłem...ale moto całe, tylko ja spadłem na wystające kożenie i całą bluze w żywicy miałem.

Offline

 

#8 2011-04-17 17:06:52

shad0v

http://i.imgur.com/YzRVJ7Y.png

Zarejestrowany: 2011-04-06
Posty: 69
Punktów :   
Pojazd: Zetka 50 Classic

Re: Gleby, dzwony i paciaki :)

Gleba nr 1 - niedoszły dzwon :
Lunął deszcz, jechałem do pracy
Ruszam ze skrzyżowania, jadę kilka metrów za samochodem, nagle przed samymi pasami po drugiej stronie skrzyżowania samochód staje jak wryty (jakiś inny przed nim przyhamował). Niestety miałem już pewną prędkość więc dwie rzeczy do wyboru - przywalić w samochód albo go próbować wyminąć .. jako że zbliżał się błyskawicznie ... po prostu położyłem motor na bok ... zacinający deszcz i przeklęta, piekielnie śliska chińska przednia opona.. Niestety upadając zrobiłem to tak niefortunnie, że wybiłem sobie bark. Samochód który przede mną tak gwałtownie hamował, zjechał na bok, okazało się że w środku siedziała pewna miła pani która pomogła mi pozbierać maszynę na chodnik i zawiozła na pogotowie gdzie 6 godzin spędziłem na oczekiwaniu na nastawienie barku .. a potem 4 tygodnie zanim wydobrzałem - trochę się traumy nabawiłem przed wsiadaniem na moto ale jakoś mi przeszło W maszynie: Podgięta podpórka na stopę, przytarta guma na niej, przytarty hamulec i końcówka kierownicy (zaczęła rdzewieć więc wymieniłem końcówki na aluminiowe), zwichrowany przedni widelec - przesunęły się lagi na półkach. Usterki usunąłem sam.
Gleba nr 2 - moja nieuwaga, sama w sobie totalnie niegroźna, przy prędkości 5 na godzinę, zjeżdżam w prawo z drogi, z jakiejś ciężarówki wysypane na drogę pół wiaderka piasku i to samo - zzzziu i leżę - Na nieszczęście przy upadku odłamałem lusterko, Znów skrzywiony widelec, ale lekko, dojechałem do domu. Lusterka wymienione n chińskie podróbki, niestety nie są panoramiczne - kształtem tak jak oryginalne.

Offline

 

#9 2011-04-17 21:56:48

 kreVVeta

http://i.imgur.com/5lRhRyE.png

15531509
Skąd: Siedlce
Zarejestrowany: 2011-04-10
Posty: 403
Punktów :   
Pojazd: Benzer Aston 125/50
Wiek: 17

Re: Gleby, dzwony i paciaki :)

Wczoraj byłem na takim motorowerowym zlocie. Stawialiśmy wszyscy na trawie motory i skutery. Na moje nieszczęście boczna nóżka okazała się zawodną i moto runęło na centymetry obok Aeroxa kolesia. Dobrze też, że nie na mój kask który leżał tuż obok. Złamało mi się lusterko, oraz ten kawałek metalu na ktorym siedzi lusterko i sprzęgło. Muszę się zorientować gdzie coś takiego dokupić. Napisałem już do siedziby benzera, czy takie części mają.

Offline

 

#10 2011-04-17 22:15:23

 kamil123233

http://i.imgur.com/5lRhRyE.png

Skąd: Nowe Miasto nad Wartą
Zarejestrowany: 2011-01-15
Posty: 264
Punktów :   -1 

Re: Gleby, dzwony i paciaki :)

Na allegro albo w serwisie.


Nie moc silnika, a technika robi z Ciebie zawodnika...

Offline

 

#11 2011-04-27 22:59:10

 Szczur

http://i.imgur.com/YzRVJ7Y.png

21061376
Skąd: Toruń
Zarejestrowany: 2011-03-11
Posty: 60
Punktów :   
Pojazd: Romet zetka50
Wiek: 15

Re: Gleby, dzwony i paciaki :)

! ślizg
Jechałem motocyklem podczas deszczu za jakimś starszym gościem w kangoo, zbliżamy się do skrzyżowania, droga wolna, zielone światło, gościu nigdzie nie skręca, wjeżdżamy na skrzyżowanie a on na samym środku hamuje z piskiem opon, ja żeby się w niego nie wkleić położyłem motocykl i kawałek ślizgiem.(nie zdążył bym zahamować bo asfalt był mokry a rometowskie opony na deszcz się nie nadają). Facet wyszedł obejrzał samochód i pojechał, a ja podniosłem zetkę i wróciłem do domu.Uszkodzenia to tylko przytarty podnóżek i ta chromowana końcówka na kierownicy.


"...kiedy siadam na maszynie,totalny czuje luz"

Offline

 

#12 2011-04-28 12:15:09

 Gizmi7

http://i.imgur.com/5lRhRyE.png

Skąd: Katowice
Zarejestrowany: 2011-03-16
Posty: 118
Punktów :   -1 
Pojazd: Benzer Aston
Wiek: 18

Re: Gleby, dzwony i paciaki :)

kreVVeta napisał:

Wczoraj byłem na takim motorowerowym zlocie. Stawialiśmy wszyscy na trawie motory i skutery. Na moje nieszczęście boczna nóżka okazała się zawodną i moto runęło na centymetry obok Aeroxa kolesia. Dobrze też, że nie na mój kask który leżał tuż obok. Złamało mi się lusterko, oraz ten kawałek metalu na ktorym siedzi lusterko i sprzęgło. Muszę się zorientować gdzie coś takiego dokupić. Napisałem już do siedziby benzera, czy takie części mają.

miałęm idealnie top co ty postawilem na bczna nozke motrorek i sie przewrocil polamalem kierunkowaskaz sprzegło i lustrko, lusterko pokleilem i kierunek, a sprzegło kupilem w serwisie za 50 zł

Offline

 

#13 2011-05-04 20:38:49

hUn600cc

http://i.imgur.com/YzRVJ7Y.png

Zarejestrowany: 2011-04-17
Posty: 53
Punktów :   
Pojazd: Zetka

Re: Gleby, dzwony i paciaki :)

Ja w te ostatnie ciepły dni zetke musiałbym do kasacji odesłać tak, albo nie wiem czy jeszcze byłbym tu online. Jade sobie miastem do takiego sklepu nie ważne, na liczniku 60 - 65 km/h jakiś samochód jedzie jakieś 50 m przedemną raczej z taką samą prędkością. Po prawej wyjeżdżają ludzie ze szkoły. i jakiś facet golfem patrze czeka aż przejade, patrzy sie na mnie, i co tam wyjeżdża, ja już kurde strach troche przednim przyhamowałem i odbiłem lekko w lewo na przeciwny pas a samochód zatrzymał sie w poprzeg jezdni, a kierowca spuścił głowe nawet nie zdążyłem zatrąbić. taaak ograniczone zaufaniee. Wiem, że powinienem zwolnić przejeżdżając obok szkoły

Ostatnio edytowany przez hUn600cc (2011-05-04 20:57:42)

Offline

 

#14 2011-05-04 20:47:34

 Kily

http://i.imgur.com/5lRhRyE.png

Skąd: Chorzów
Zarejestrowany: 2011-03-31
Posty: 219
Punktów :   
Pojazd: Romet Zetka 50 Sport
Wiek: 25

Re: Gleby, dzwony i paciaki :)

niektorzy to kawal... mowie o gosciach w samochodach. Specjalnie odwalaja numery bo im nie w smak ze ich jakie motory biora i potem szopki na ulicy odprawiaja


Marzenie- pomknąć Zetką 60 bez stresu, że tłok wyskoczy:)

Offline

 

#15 2011-05-04 21:37:05

duster4321

http://i.imgur.com/5lRhRyE.png

Zarejestrowany: 2010-12-08
Posty: 523
Punktów :   -1 
Pojazd: Romet Zetka
Wiek: 16

Re: Gleby, dzwony i paciaki :)

Ja właśnie miałem glebe przez kolesia bo jechałem 60 może troche więcej i myślał że jade powoli i wyjechał mi przed nos i musiałem sie położyc na burtnik bo inaczej wjechał bym w niego ale szkoda że tego nie zrobiłem bo była by to jego wina bo dużo osób znajomych to widziało a poza tym gadałem z policjantem bo mam w rodzinie a teraz mam pogięty kierownik i pęknięty błotnik;/ a takto oddał bym na serwis i by wszystko zalożyli nowe i by płacił jak za buraki

Offline

 
Liczniki

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.zetka50.pun.pl implanty Szczecin walentynki Ciechocinek