Wiecie Panowie, ja tu mieszkam na bezludziu, same bezdroża, błota i takietam...
Przyjechała do mnie na wakacje znajoma. Poszła do lasu na przechadzkę - tak chciała - proszę bardzo. No ale siedzę w domu, paczam - kwać - burza idzie... No nie ma wyjścia - trzeba siodłać kobyłę i dziewczyny szukać.
Pojechałem, o dziwo znalazłem - wystraszoną pod drzewem. Zapytałem tylko czy wsiada, czy ma zamiar tam na śmierć czekać. Ło jaaaa... Co to była za jazda w burzy! Pioruny wokół waliły, jakieś drzewo za nami upadło, ślisko na tych leśnych duktach, ale Zetka jakby wiedziała czego oczekuję... Przefrunęliśmy ten las!
Łoł, co za poślizgi były! Ale też jaki miała wygar!
Dopiero jak już zajechałem pod taras - przysięgam że Zetka "powiedziała" ufff... to pomyślałem, ze ona na codzień tak nie jeździ...
Jak myślicie - to motor z "duszą"?
Jestem pod wrażeniem tej jazdy i sie suszymy - Zecia w piwnicy, koleżanka z herbatką, a ja Wam opisuję....
Ale żałujcie że tego nie przeżyliście. To coś dla motocyklisty te pioruny wkoło, błoto i ostra jazda.
Dobrze tylko że się nie walnąłem w tych koleinach.... :DDD
Offline
)))) Phantom widać, że radochę Zetka Ci przynosi )))) a co do duszy, to rzeczywiście ten motorek ją ma, przynajmniej dla mnie A w ogóle z białogłową na rumaku to "łooooo" na maksa
Offline
Wiem jak jest kolego ostatnio jechałem podczas potężnej burzy w okolicach Bisztynka ;0. Przeżycia niezapomniane i motorower z duszą
Ostatnio edytowany przez GumiŚ123 (2012-07-14 20:10:48)
Offline
Sławkowski, śliczna dziewczyna ale nie dla psa kiełbasa...
Qrdee, teraz sie dowiedziałem że niedaleko trąba powietrzna przeszła. Przykra rzecz bo zginął człowiek przywalony drzewem...
Jak to jest dziwnie... Ja sobie zrobiłem jazdę, juhuuuu - wiecie, a niedaleko ta burza kogoś zabiła... Ale... kwa, dobrze że pojechałem, bo cholera wie... Rozumiecie.
Jutro pucowanie Zeci po tym rajdzie.
PS. Panowie, nad Pomorze nadciągają kolejne chmury z kierunku NWW. Zaprawdę, nie wyglądają na przyjazne dla człowieka...
Cieszę sie że już nie muszę wychodzić...
Ostatnio edytowany przez Phantom (2012-07-14 21:14:31)
Offline
mam nadzieję że ładna była, bo ja to mam pecha bo z reguly pasztety wyrywam xDDD
Offline
http://www.tvn24.pl/
Na Warmii też się dzisiaj działo, ale nie wiele, chmury były ogromne, a widoczność jak o 2:30 w nocy, obserwowałem całość przez okno, kilka siarczystych grzmotów i kilka fioletowych błyśnięć taka 20 minutówka, ale jak na razie przebija nawet zeszłoroczne wyładowania atmosferyczne, które trwały 1h+.
na twoim miejscu sam bym pojechał po ta dziewczyna, czy pasztet czy nie, ale człowiek!
Offline
Zapewniam Panowie, że dziewczyna pierwsza klasa... Ładna jak anioł, a i figura że hoho!
Ale to tylko koleżanka... Ja ją doceniam jak dzieło sztuki i tylko tyle. Wiecie, czasem iskrzy, a czasem nie iskrzy. Między nami nie iskrzy....
Ostatnio edytowany przez Phantom (2012-07-15 10:15:34)
Offline
Nie no, z tym iskrzeniem....
Ona ma tylko 20 lat, a ja jestem sporo starszy. Chyba bardziej na ojca bym sie nadawał dla niej Panowie...
Ale nie powiem - czy mi sie to podoba czy nie - zrobiło to na niej wrażenie. Taki rycerz na czarnym koniu wśród burzy... Baby lubią takie romantyczne historie. ;D
Offline
Całe szczęście, że rumak dał radę i po drodze nie padł teraz mu się należy jakiś lepszy cukier, np. V-POWER
Offline
Sławkowski, rumak frunął wśród tej burzy!
Czysty i umyty odpoczywa teraz.
Powaga, Zeta jakby czuła - wiem jak to brzmi głupio - że od tego coś zależy i szła jak wściekła. Byłem zachwycony...
PS. Kurtka jeszcze nie wyschła - jak to skóra... A, no oczywiście kurtkę panna dostała, ja tylko w takim obdartym t-shircie i bez kasku.
Offline
Jej tam cos zaczęło iskrzyć qrdee...
Fajna, jasne, ale ja bym jej ojcem mógł być na dobrą sprawę. Rafał 0298 - sa jakieś granice przyzwoitości... Niektórych rzeczy się po prostu nie robi.
Hłe hłe - wyrywanie lasek "na Zetkę"...
Offline
Cytat z poradnika motocyklisty Jarka Spychały, znanego podróżnika motocyklowego: (już kiedyś gdzieś go tu na forum przytaczałem)
"Motocykl jest Twoim najlepszym Przyjacielem. Szanuj go, dbaj o niego, bądź mu wierny, a on ci się odwdzięczy. Jeżeli nie czujesz, że On ma duszę sprzedaj go i nie zawracaj sobie głowy motocyklami. W aucie jest wygodniej"
Motocykl ma duszę, to wie każdy, kto z motocyklami ma do czynienia trochę dłużej niż tydzień. Zetka nie jest wyjątkiem w tej kwestii.
Offline