Witajcie,mam problem z zetką. A właściwie z nadmiernym zaufaniem
Dałem się przejechać kumplowi, jak już pewnie się domyślacie, wypieprzył się. Poleciał na lewą stronę, wygiął tą część na której trzyma się stopę oraz wajhę zmiany biegów.. (srebrną ochronkę od rączki na kierownicy już pominę, bo to tylko wizual)
Wajhę w miarę wyprostowałem, ale nie jest tak idealnie prosta jak przedtem. Teraz gdy chcę wrzucać biegi, idzie to strasznie ciężko, załóżmy, że robię tak:
- wajha w dół
- wrzuca się jedynka
- zabieram nogę z dźwigni żeby wróciła na pozycję, po czym znów do góry żeby wrzucić dwójkę..
I nic się nie dziele, nie ma tego "przeskoku" biegu, tak jakby skrzynia się blokowała.. A jak już czasami uda się jej przeskoczyć, to ekran od biegów gaśnie, tak jakby bieg wypadał, chyba tak się to nazywa. Z redukcją tak samo.
Gdy bieg wypada, czyli ekran wygasa, to mogę puścić szybko sprzęgło i z powrotem je zacisnąć i wtedy jakoś ten bieg się wbija, ale chodzi to tak źle, że mnie ścięgno rozbolało
Motocykl raz zgasł mi gdy próbowałem wyprostować tę wajhę gdy była założona na zetce (wiem, to nie było mądre).
Wiem, że nie jesteście wróżkami, ale co to mogło być? Nagrać filmik jak się zachowuje zetka? To przez wajhę czy przez coś więcej?
Ostatnio edytowany przez Wachu (2016-02-07 17:24:48)
Offline
Jakim cudem jedynkę wrzucasz "do góry" ? Być może podczas upadku coś w skrzyni się zablokowało albo odmówiło posłuszeństwa. Kolega zmieniał biegi jak należy, czy na "hama" kopał? (chodzi o to czy wie jak działa biegówka) I przy jakiej prędkości glebnął, to też może być ważne. Tak mi się wydaje.
Offline
O jezu, pomyłka oczywiście, o czym ja myślę poprawione
Kolega zmieniał normalnie, a wyglebił się jadąc powoli, nie wiem ile na oko. Ale zetka poszła ślizgem maksymalnie z metr
Ostatnio edytowany przez Wachu (2016-02-07 17:26:39)
Offline
Kurdele, nie chce Cie straszyć, ale to może być skrzywiony wałek zdawczy. Miałem taką samą sytuacje w ogarku 900, potem biegi po prostu ciężej wchodziły. Tak czy inaczej, jeśli dźwignia się nie blokuje, to trzeba kopać.
Offline
Dobra, trudno, naprawi się
Inne pytanie, w szkole jazdy widziałem, że na motocyklu (gladius 650 ) mają takie jakby ochraniacze po bokach, dzięki którym jak się motor glebnie to tylko te "zderzaki" chaczą o glebę. Jest coś takiego na zetkę?
Wiem, że śmieszne to na skuterku musi wyglądać, ale tu chodzi o bezpieczeństwo.. wajhy biegów
edit: gmole się to nazywa? bodajże, google
edit2: Ma ktoś crashpady? Bo te gmole serio źle wyglądają
Ostatnio edytowany przez Wachu (2016-02-07 19:47:04)
Offline
bumek napisał:
Do zetki nie ma za bardzo jak zamontować.
dało by sie
Offline
Na pewno da się gmole do zetki założyć, bo w OSK w którym robiłem prawko jeździ taka cała obudowana. Tylko, że to bez sensu jest. Gmole kosztują w zakresie 500-700 zł te najtańsze. Do zetki niepotrzebny wydatek. Wystarczy nie dawać jeździć kolegom xD
Offline