Offline
Lakiernik rzeczywiście spisał się na medal, daj fotki jak go poskładasz
Offline
ale trochę inny niż ten co na resorach
Offline
Inny, ale dwie warstwy szpachli natryskowej, podkład i właściwy lakier miałem za darmo, więc nie ma co narzekać, a nie byłem aż tak napalony, żeby lagi rozbierać, jak pracują bardzo dobrze, a po rozebraniu doszłyby dodatkowe koszta (uszczelniacze itp.) a na to teraz aż tak kasy nie mam, jutro dam zdjęcia poskładanego bez silnika, a może i z silnikiem bo powinny być części
Ostatnio edytowany przez GuMiS (2013-06-27 21:18:52)
Offline
Jeszcze czekam aż wyschnie bo dostałem dzisiaj o 14 świeżo malowane
Jutro zakładam i mam nadzieję, że jutro dojdą naklejki, łożysko igiełkowe, cylinder i tłok
Po oględzinach ramy, powiem, że jest w świetnej kondycji, miejscami były tylko odpryski lakieru, ale nie było na nich rdzy więc zamalowałem olejną
Stan amortyzatorów też jest dobry, tył jest na najmiękkszych i jeszcze się dobrze trzyma, łańcuch też jest w dobrej kondycji, to samo mogę powiedzieć o zębatkach na których wgl. nie widać śladów zużycia . Najgorszym elementem w moim Mińsku była lewa puszka, która zawiera akumulator (którego nie posiadam) i regulator napięcia, była mocno zardzewiała i miała jedną dziurę, ale wszystko doprowadziłem do dobrego stanu
@@ Jedynie co działa mi w instalacji, to światła przód/tył, stop i lampka od biegu jałowego, w następnym miesiącu mam zamiar kupić całą nową instalacje elektryczną za 50 zł i filtr powietrza za 30 zł, manetkę gazu i linkę gazu i to będzie wszystko na temat Mińska, a co do okładzin z tyłu to stan 80%
Ostatnio edytowany przez GuMiS (2013-06-27 22:20:02)
Offline
czekam na efekt końcowy
Offline
Tak samo wiem, no silniczek igła, nawet minimum luzu na wale, póki mam bez cyla to nawet film mogę nagrać ;d
Trafiłem na dobry egzemplarz, bo on od 1989 do 1997 był jeźdzony do kościoła, do sklepu przez takiego dziadka (są świadkowie z rodziny mojej ) nabite przez ten okres ok. 9000 km, gdzieś mam stary, oryginalny licznik. od 1997 do 2010 stał przykryty w garażu.
Offline
Widać po zdjęciach że bardzo zadbany
U mnie niestety minimalny luz na wale jest ..
Z moją to dość ciekawa historia jest :
Wsk jest z 65' , użytkowana była do 75' przez mojego dziadka a później ją zakonserwował i stała aż do lata 2012 ( czekała na mnie )
I tak ją zabezpieczył że motorek jest w bardzo dobrym stanie.
Jedynie trzeba było za zapłon się wziąć ponieważ to wszystko było lekko zmęczone
http://www.zetka50.pun.pl/viewtopic.php?id=2985&p=2 na dole tematu są zdjęcia
A wracając do Mińska, słyszałem że te ich silniki są nie do zdarcia
Offline
Piękna, nie wiem czemu te łożysko się rozsypało, diabeł strzelił, może przez to, że lałem 1:30 zamiast 1:25, ale raczej nie bo taka mała rożnica, może temu, że miałem ostatniego razu zalany MIKSOL bo nie miałem innego oleju, a długo stał bez odpalania i może miksol się oddzielił od opałowej i miał ubytek oleju i łożysko siadało.
Znam jeszcze historie swojego Mińska z innej strony, wiem, że jakieś 2-3 miesiące przestał pod gołym niebem (naszczęście letnim) bo po lekkim wypadku tego dziadka Mińsk gdzieś tam został i nikt go nie sprowadził i nie było gdzie go ukryć, dobrze, że to inna klasa jakości, bo jakby mój Benzer tak postał to by rdzewiak pewnie z niego został.
jak złożę do kupy to dam fotki i filmik z odpalenia na nowym zestawie
@Do tego kiedyś widziałem na jakimś forum Mińska w takim kolorze jak mój i podobno przestał kilka lat pod gołym niebem w krzakach ;d
@@Widziałem też głowice i cylindry z Mińska w WSK 125, z tłokiem i pierścieniami od WSK ;D
Ostatnio edytowany przez GuMiS (2013-06-28 00:41:16)
Offline
Offline
Ile za niego dałeś ?
Offline