Właściwie nie wiedziałem gdzie napisać ten post, więc napisałem w tym dziale. Przepraszam. Hamowanie silnikiem weszło mi już tak w nawyk, że właściwie przy każdej zmianie biegów z 4 na 2 hamuje silnikiem podczas gdy mam już wbitą 3. I tu moje pytanie czy częste hamowanie silnikiem szkodzi mu?
Offline
Jeżeli robisz to płynnie i nie wbijasz przy 50-ce dwójki, czyli do danej prędkości dostosowujesz odpowiedni bieg to nie. Ja "hebla" używam rzadko, przy normalnej jeździe bez jakiś ostrych hamowań tylko jak już się zatrzymuję (w aucie i jednośladzie).
Offline
oszczędzisz też na klockach i tarczy wiem co mówię, bo ja wejdzie Ci w nawy hamowanie silnikiem to klocki będziesz zmieniał dużo rzadziej
Offline
Jak masz dobry stan łańcucha i odpowiednio naciągnięty to nie. Zręsztą przy zużytym łańcuchu czy złym naciągu zębatkę zajedziesz niezależnie czy będziesz hamował silnikiem czy nie.
Umiejętne hamowanie silnikiem to normalna (zdrowa) eksploatacja.
Offline
Ja hamuje silnikiem w taki sposób że puszczam gaz silnik hamuje hamuje i jak dojeżdżam pod światła to sprzęgło i zbijam biegi do jałowego później delikatnie hamulcem zasadniczym.
Offline
Gość
no na pewno nie jest to pełne hamowanie silnikiem, jednak toczenie sie na 4 bez gazu to też jeden z elementów takiego hamowania, silnik hamuje wtedy motocykl tylko słabiej niz na co raz nizszych biegach. Czemu toczenie się bez gazu na 4 ma być niszczeniem skrzynii biegów?? Nie rozumiem
"Hamowanie silnikiem to nic innego jak... hamowanie silnikiem, czyli bez użycia hamulca. Zwyczajnie zdejmujesz nogę z gazu a silnik bez dużej dawki paliwa zwalnia obroty jednocześnie zmniejszając prędkość pojazdu. Oczywiście można ten efekt spotęgować, w zależności od prędkości, redukcją biegu" - cytat
de facto hamowanie silnikiem to KAŻDE hamowanie polegające na zdjeciu nogi z gazu, albo zakrecenie manetki, bez wzgledu na to jakiego biegu uzywamy, redukcja biegów jedynie czyni to hamowanie skuteczniejszym
http://www.technikajazdy.info/quiz-moto … silnikiem/
"W jaki sposób hamuje sie silnikiem?
Jeżeli jedziemy na biegu wystarczy po prostu zdjąć nogę z gazu, aby samochód zaczął hamować silnikiem. Gdy obroty spadną do ok. 1500 obr/min, wciskamy sprzęgło, redukujemy bieg, puszczamy sprzęgło i kontynuujemy hamowanie silnikiem na niższym biegu. Oczywiście możemy wspomagać się przy tym zwykłym hamulcem nożnym trzymając przez cały czas trwania manewru nogę na hamulcu. Zaawansowaną techniką hamowania silnikiem jest hamownie silnikiem z międzygazem." - cytat
ergo, szeryf nie popełnia błedu a redukcji sie w końcu nauczy...
jest jeszcze jeden aspekt... trzeba pamiętać, zeby w czasie hamowania silnikiem zasygnalizować hamowanie muskajac nozny hamulec.... inaczej bedziemy mieli zderzak najblizszej puszki w d... tyłku
P.S. uprzedzając zarzuty, że piszę o samochodach - to dotyczy wszystkich pojazdów mechanicznych
Ostatnio edytowany przez oldboy (2011-05-22 01:00:42)
oldboy napisał:
Czemu toczenie się bez gazu na 4 ma być niszczeniem skrzynii biegów?? Nie rozumiem
PickNick napisał:
tu chodzi o zbijanie biegów podczas jazdy z między gazem, ty po prostu niszczysz skrzynie.
Jeśli nie wiesz czemu redukowanie bez międzygazu niszczy skrzynie to po prostu poczytaj...
Offline
Gość
nie pytałem o redukowanie tylko o jazdę - przeczytaj uważnie pytanie w moim poscie, a tamto czytałem tylko MZ nijak ma się to do naszych toczydełek rozwalic mozna skrzynię która przenosi dziesiatki Nm momentu obrotowego
Ostatnio edytowany przez oldboy (2011-05-22 00:59:00)
Gość
kurcze! ale ja zadałem pytanie o jazdę.... a picknick napisał na czym jego zdaniem polega to hamowanie i niestety nie miał całkowitej racji, bo to co robi szeryf jest OK
BTW nawet w artykule przez Ciebie linkowanym jest o hamowaniu silnikiem bez redukcji
Ostatnio edytowany przez oldboy (2011-05-22 01:09:43)