Majkuś, to podaj numer na PW
Wczoraj o godzinie 15, mimio niezbyt sprzyjającej pogodzie (przelotne opady), ale było w miarę ciepło (18 oC) postanowiłem ruszyć do wujka mojej byłem, mojego dobrego przyjaciela, poneiważ zaprosił mnie na grillka, jakieś piweczko, ogarnął fajne dupcie hehe za co mu bardzo dziękuję bo wieczór był mega !
Także odwiedziłem TRZY województwa, swoje czyli warmińsko-mazurskie, mazowieckie oraz podlaskie
Trasa wynosiła wg maps google 112 km, jednak w rzczywistości wyszło 122 km, które moje zumico pokonało w 2h i 6 minut Naszczęście udało mi się nie zmoknąć hehe, ale teraz właśnie zjechałem do domu to takie chmury stoją, że zaraz lunie
Zdjęć brak bo nie było czasu i chęci na zatrzymywanie się i robienie, ale głównie trasa to było DK 58/59 oraz DK 53
Mapka poglądowa, może ktoś z okolic?
Kocham te rejony podlaskie
https://www.google.pl/maps/dir/%C5%81%C … 392796!5i1
Offline
No i się stało Podejrzewam, że w Zumico skończyły się pierścienie W dole wgl. nie ma mocy, na trasie 330 km zjarał 500 ml oleju do kosiarek XD.
No to tak Ruszyłem sobie w sobotę rano na Siemiatycze, dojechałem do Dud Puszczańskich (okolice Myszyńca) tam przenocowałem u kumpla, pobalowaliśmy no i w niedziele przed odjazdem 8.00 sprawdzam olej, patrze, że w oczku olej miga mi przy L, no to mówie Krzysiek daj jakiś olej, no to dał mi od Audicy, wlałem z 150 ml i niczym się nie martwiąc ruszyłem dalej dojeżdzając do celu Nurzec-Stacja o godzinie 11:30. Wszystko było ok, wracając z Siemiatycz do domu, niedziela 20.00 sprawdziłem znowu olej i znowu był bliski L, zjechałem w Siemiatyczach po olej, kupiłem SAE 30 do kosiarek za 10 zł/600 ml bo szkoda mi było kasy skoro oleje mam w domu. Dolałem jakieś 200 ml i ogień. Będąc w Łomży ok. 21:30 zlał mnie deszcz jak cholera i nie polecałem przez Pisz do domu, tylko wróciłem przez Nowogród do Dud do kumpla, tam przenocowałem. Dzisiaj 8.00 dolałem znowu 150 ml oleju i próbuje odpalić, na starter nie pali, na kopke też nie, dopiero na pych poszedł, no i jade i czuje że w dole zero mocy, ale jak wkręciłem to szedł. Ogólnie zjarał mi 500 ml bo jeszcze po drodze dolewałem + to co u Krzyśka nalałem rano 150 ml.
W sumie chyba zapomniałem że to nie BENZER i nie przetrwa wszystkiego w sumie może nie będę się dziwił? No dotarciu dostawał troche w dupe i po dotarciu też, chodzi tu o czas jazdy bez postoju. Wieczorem go rozbiore i zobaczę co trzeba zrobić bo wczoraj rano zapadła decyzja, że nie sprzedaje przynajmniej przez wakacje, a chwile potem się okazuje że jara olej
OGÓŁEM miało wyjść 560 km i BY wyszło gdyby nie objazd który liczył 3 krotoność drogi ktorą bym pokonał bez OBJAZDU.
Podsumowując wyszło 706 km (powrotnie wracałem przez Bielsk Podlaski i zrobiłem małe koło, ale nie chciałem tłuc się po tym pieprzonym objeździe na jakimś zadupiu gdzie nic nie jeździ i ludzie ode mnie uciekają.)
Nalany byłem do pełna po tym dystansie jeszcze mam tyle paliwa, że nawet na rezerwe nie muszę wrzucać
POWIEM TAK :0 Facet dla kobiety zrobi chyba wszystko
Na zdjęcia nie było czasu, ale coś tam pyknąłem, żeby pamiętać !
WASZ Gumi i Dorotka
Offline
HahahahhahahaHhahahHhahahahahahhahahahahah kupiłeś moto z poziomym który cały czas hejtowoales to się nazywa hipokryzja xD
Offline
nasilowski12 napisał:
HahahahhahahaHhahahHhahahahahahhahahahahah kupiłeś moto z poziomym który cały czas hejtowoales to się nazywa hipokryzja xD
Nie Hipokryzja tylko Dorotka Nasił jak będzisz cisnął do dziewczyny to niejeden pierścień ci popuści
Offline
nasilowski12 napisał:
HahahahhahahaHhahahHhahahahahahhahahahahah kupiłeś moto z poziomym który cały czas hejtowoales to się nazywa hipokryzja xD
Cisnałem i nadal cisne Niestety zawartość portfela wybrała a nie moje gusta motocyklowe .
Mimo tego, że się "zepsuł" to nadal jeździ! i mozna go cisnac do wol itylko trzeba biegać z butelką ale co za problem jutro pierścionki kupić.
Offline
Ja swojemu nie dawałem w palnik na dotarciu i też łyka olej. Przez ok. 500km łyknął ok. 500ml. W tym tygodniu zleci głowica. W teorii podobno pierścienie puszczają przy większych obrotach. Ale to się okaże po zdjęciu głowicy i cylindra.
Offline
U mnie pierścienie raczej za bardzo nie, ale tłok widać, że dostał, nie przyznałem się, że w czasie dotarci spuchł mi i zatrzymał sie silnik, ale zdążyłem w tej samej sekundzie dać na sprzęgło, troche dziwne bo stało się to po 40km jazdy w umairkowanych warunkach. Ale to z tydzien temu.
Offline
Bo to dzieje się od oleju pokroju Lotos i zamulaniu po złożeniu.Trzeba dawać w pizdę odrazu te silniki po prostu to lubią, a nie znoszą zamulania bo później tak jest.
Offline
Huhu dawno mnie nie było a tu Gumiś Gr 500 kupił Fajnee, chyba rama jak w moim GB Wsadzaj 72, od razu inna jazda co do tego spuchnięcia, hmm zobacz czy olej ma swobodny przepływ. Teraz serwisuje takie sprzęciki, przez dwa miesiące jak robię 3 sprzęciki się przytarły bo w głowicy kanał olejowy był źle odlany :F Szerokości i LWG
Offline
Konrad napisał:
Huhu dawno mnie nie było a tu Gumiś Gr 500 kupił Fajnee, chyba rama jak w moim GB Wsadzaj 72, od razu inna jazda co do tego spuchnięcia, hmm zobacz czy olej ma swobodny przepływ. Teraz serwisuje takie sprzęciki, przez dwa miesiące jak robię 3 sprzęciki się przytarły bo w głowicy kanał olejowy był źle odlany :F Szerokości i LWG
Konrad on ma już 72cc
Offline
A no to sorry nie doczytałem tym bardziej obejrzyj wszystkie kanały olejowe Bo w przeciwieństwie do pancernej 50cm3 to 72cm3 lubi być zrobione z masła
Offline
KUPIONY 18.06 za 1650
SPRZEDANY 2.08 za 2100.
Offline
Rafik, byłem dzisiaj oglądać Z125, pojeździłem, pooglądałem i jestem zadowolony, kupiłbym nawet dzisiaj, ale nie było właściciela tylko jego brat, jesteśmy umówieni na jutro.
Rocznik 2007, 6600 przebiegu.
Cena 2000
Offline